Dystans całkowity: | 531.36 km (w terenie 42.00 km; 7.90%) |
Czas w ruchu: | 25:46 |
Średnia prędkość: | 20.62 km/h |
Maksymalna prędkość: | 40.05 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 44.28 km i 2h 08m |
Więcej statystyk |
Wczoraj Sebastian dał cynka, że wybiera się do Skorzęcina. Postanowiliśmy do niego dołączyć. Spotkaliśmy się na Krzyżówce i terenem przez Gaj i Piłkę dojechaliśmy do Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie od strony Jeziora Białego. Objechaliśmy Orlą Górę i pojechaliśmy na molo.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na chwilę przed grobem dawnego leśniczego Skorzęcińskich Lasów.
Przez Sokołowo i Ćwierdzin dojechaliśmy z powrotem do Krzyżówki, gdzie rozstaliśmy się z Sebastianem. W czwórkę przez Nową Wieś Niechanowską i Kędzierzyn wróciliśmy do Gniezna.
Dzisiejszego dnia udało się nam zebrać w większej ilości. Jak zwykle cel wycieczki zmieniał się w czasie jazdy. Nie brakowało dziś śmiechowych momentów, jak na przykład ten pod sklepem w Gorzuchowie, normalnie nie mogliśmy się z Micorem i Mateuszem chyba z 5 minut zebrać do jazdy. Generalnie wszystko nas dziś śmieszyło. Raz prawie zaliczyłbym glebę, gdy zahaczyłem rogiem o kierownicę Micora, na szczęście tempo dziś mieliśmy wybitnie turystyczne to i nic strasznego się nie wydarzyło. Ogółem fajna wycieczka!
Co do trasy to przebiegała ona mniej więcej tak:
Gniezno-Łubowo-Lednogóra-Rybitwy-Imiołki-Pola Lednickie-Kamionek-Zakrzewo-Gorzuchowo-Wilkowyja-Kłecko-Mączniki-Zdziechowa-Gniezno
Resztę dopowiedzą zdjęcia :)
Pan Jurek przed Kościołem w Lednogórze
Wspólna fota na plaży w Lednogórze
Brama Ryba
Pałac w Zakrzewie
Na rynku w Kłecku
Okienko między świątecznym jedzeniem. Sporo powera dziś było no i pogoda wypas, choć straszna wilgoć w powietrzu, bo mimo że nie pada to wszędzie mokro :)
Dzisiejszego dnia udało mi się wyciągnąć na rower Micora, dla którego był to drugi wyjazd po 2-miesięcznej przerwie. Postanowiliśmy leserskim tempem pojeździć po okolicy. Najpierw na Lubochnię, z Lubochni na Wierzbiczany gdzie jazdę uprzykrzał nieprzyjemny wiatr.
Następnie przejechaliśmy Jankowo Dolne i Strzyżewo Kościelne. Na koniec długa wmordewindowa prosta przez Wełnicę do Gniezna. Krótka pętla przez gnieźnieńskie osiedla, a także Wenecję...
Na Dalkach rozjechaliśmy się w swoje strony w towarzystwie lekkiego deszczu.
Wesołych, zdrowych i szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia !
Popołudniowy wypad rowerowy po bliższej i dalszej okolicy wespół z Panem Jurkiem.