Wpisy archiwalne w kategorii

Bałkany

Dystans całkowity:618.47 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:36
Średnia prędkość:18.97 km/h
Maksymalna prędkość:64.94 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:77.31 km i 4h 04m
Więcej statystyk
  Poniedziałek, 24 września 2012 Kategoria Zagranica, Bałkany

Bałkany 2012 - Dzień 10

Bałkany 2012 - Dzień 10/12 - Medjugorje, Mostar
Dziś ostatni rowerowy dzień naszej wycieczki. O poranku ruszamy do centrum Medjugorje zwiedzić tamtejsze sanktuarium. Masy przewijających się turystów, także z Polski.

Kościół pw. św. Jakuba w Medjugorje © marcingt


Dalej już pofałdowaną trasą ruszyliśmy do kolejnego etapu dzisiejszej trasy - Počitelj.

Meczet Hadži-Alija w Počitelj © marcingt


Ruiny twierdzy w Počitelj © marcingt


Widok z twierdzy w Počitelj © marcingt


Zbliżające się wybory lokalne w Bośni i Hercegowinie © marcingt


Po zwiedzaniu starego miasta na początek drogi czekał na nas stromy podjazd. Później trasa była już w większości płaska, aż dotarliśmy do doliny rzeki Neretvy, gdzie czekał na nas długi i dość szeroki zjazd, na którym niektórzy bili swoje rekordy prędkości. Później jeszcze jazda kilka kilometrów i docieramy do Blagaj gdzie jest prawdopodobnie największe źródło w Europie - źródło rzeki Buny zasilającej znacznie większą rzekę - Neretvę.

Zakon Derwiszy i źródło Buny w Blagaj © marcingt


Stamtąd już rzut beretem do Mostaru.

Stary Most w Mostarze © marcingt


Mostar - widok na Stare Miasto © marcingt


Ostatnie spojrzenie na Mostar © marcingt


Na koniec wycieczki impreza pożegnalna na tarasie hotelu.

Bałkany 2012 - Dzień 11/12 - Mostar, droga powrotna
Rankiem ostatnie zakupy przed wyjazdem, pakowanie rowerów, bagaży i o 12.30 ruszamy w podróż powrotną do Polski. Trasa prowadzi przez Bośnię i Hercegowinę (przejeżdżamy przez stolicę - Sarajewo), Chorwację, Węgry (o 23.00 przejeżdżamy przez Budapeszt), później Słowacja i po 4.00 wjeżdżamy do Polski.

Bałkany 2012 - Dzień 12/12 - Katowice, Gniezno
O 10.00 wysiadamy w Katowicach i udajemy się na dworzec PKP. Przed 12.00 wsiadamy do pociągu i po kolejnej całodniowej podróży, wieczorem docieram do domu.
 DST 64.98km
 Czas 03:12
 VAVG 20.31km/h
  Niedziela, 23 września 2012 Kategoria Bałkany, Zagranica, >100

Bałkany 2012 - Dzień 9

Bałkany 2012 - Dzień 9/12 - Trebinje, Medjugorje
Na dziś dla części uczestników przewidziano najdłuższy etap wyprawy. Cały dystans z Trebinje do Medjugorje mieliśmy do przejechania rowerem. Pierwsze 40km to jazda po płaskim bośniacką drogą krajową. W międzyczasie krótka przerwa w mijanym po drodze monastyrze.

Bośniacka droga krajowa © marcingt


Po drodze cały czas towarzyszyły nam tabliczki informujące o minach.

Tablice ostrzegające o minach © marcingt


Na zakończenie płaskiego etapu mieliśmy przystanek przy sklepo-garażu, gdzie mogliśmy degustować tegoroczne, lokalne wino.

Potem na podjazdach, w upale wcale nie jechało się lepiej!

Za to widoki jak zwykle piękne.

Krajobraz przy drodze Trebinje-Medjugorje © marcingt


Rozciągające się pustkowia © marcingt


Jedziemy kolejne kilkadziesiąt kilometrów, aż wreszcie natrafiamy na zjazd do Rezerwatu Hutovo Blato.

Rezerwat Hutovo Blato © marcingt


Rezerwat Hutovo Blato © marcingt


Kawałek dalej nareszcie przerwa przy wiejskiej knajpce na uzupełnienie płynów. Przez kilkadziesiąt kilometrów nie było żadnego sklepu, więc prawie wszystkim pokończyły się zapasy.

Jedziemy dalej i w Metkovic wjeżdżamy na 10 kilometrów do Chorwacji. Przy następnym przejściu granicznym celnik chorwacki dziwił się, że chcemy wjeżdżać do Bośni, bo tam są same podjazdy i ogólnie nędza i rozpacz. Jak widać sąsiadujące ze sobą narody bałkańskie bardzo się wzajemnie lubią, mimo że Chorwaci i Serbowie stanowią bodaj połowę obywateli Bośni i Hercegowiny.

Po godzinnej jeździe docieramy do pięknie położonych wzdłuż rzeki Trebižat Wodospadów Kravica, gdzie zażywamy kąpieli w lodowatej wodzie.

Wodospady Kravica © marcingt


Stamtąd pozostało już tylko 10km do miejsca noclegu - Medjugorje.
 DST 134.00km
 Czas 06:06
 VAVG 21.97km/h
  Sobota, 22 września 2012 Kategoria Bałkany, Zagranica

Bałkany 2012 - Dzień 8

Bałkany 2012 - Dzień 8/12 - Dubrownik, Trebinje
Wyjazd jak zwykle w godzinach porannych. Kolejny dzień pięknej pogody. Większość grupy postanowiła drogę z Cavtatu do Dubrownika pokonać łodzią. Najwytrwalsi w składzie Sebastian, Mateusz oraz ja :P przejechaliśmy te 23km rowerem, dzięki czemu nie ominęła nas możliwość sfotografowania Starego Miasta w Dubrowniku z punktu widokowego.

Dubrownik w całej okazałości © marcingt


Nieco bliższy widok na Dubrownik © marcingt


Po dotarciu na miejsce 3-godzinny czas wolny. Niestety były tłumy turystów, przez co nie miałem ochoty szwędać się bez celu po ulicach. Zrobiłem tylko spacer głównymi ulicami, trochę fotek i resztę przesiedziałem w cieniu, bo upał był straszny.

Jedna z nielicznych prawie pustych uliczek w Dubrowniku © marcingt


Wielka Studnia Onofria w Dubrowniku © marcingt


Tłumy turystów w Dubrowniku © marcingt


Z Dubrownika wyjeżdżamy pnącą się w górę drogą w kierunku przejścia granicznego z Bośnią i Hercegowiną. Zaraz po przekroczeniu granicy, mamy do czynienia z lokalnym folklorem w postaci pana z piwkiem przed sklepem, czyli klimaty jak najbardziej swojskie :D

Kawałek dalej doświadczamy wreszcie pierwszych śladów toczących się tu przed kilkunastoma laty walk.

Skutki Wojny w Bośni i Hercegowinie © marcingt


Ruiny wiosek w Bośni i Hercegowinie © marcingt


Schodzenie z drogi było wysoce niewskazane, gdyż wszędzie jeszcze były tablice ostrzegające przed minami.

Tablice ostrzegające przed minami w Bośni i Hercegowinie © marcingt


Po 35km jeździe przez te pustkowia bez śladu żywej duszy, docieramy do większego miasta gdzie mamy dziś nocować w komfortowym hotelu - Trebinje.

Przed hotelem w Trebinje © marcingt
 DST 61.06km
 Czas 03:28
 VAVG 17.61km/h
  Piątek, 21 września 2012 Kategoria Bałkany, Zagranica

Bałkany 2012 - Dzień 7

Bałkany 2012 - Dzień 7/12 - Herceg Novi, Cavtat
Kolejny dzień przywitał nas ciepłą, słoneczną pogodą. Widoczność była imponująca, a woda w Adriatyku przybrała lazurowy kolor. Dalej kontynuowaliśmy rozpoczętą wczoraj jazdę wzdłuż Boki Kotorskiej. Po wyjechaniu z Perastu po 20-30km przepięknej trasy poprowadzonej nabrzeżem docieramy do ostatniej miejscowości przed granicą czarnogórsko-chorwacką Herceg Novi. Tam jak zwykle trochę czasu wolnego na zwiedzanie, bądź odpoczywanie.

Gdzieś w Herceg Novi © marcingt


Herceg Novi - widok na Bokę Kotorską © marcingt


W poszukiwaniu krewetek i krabów © marcingt


Wszędzie było pełno tych futrzaków :D © marcingt


Po przerwie ruszyliśmy dalej wzdłuż wybrzeża, jednak po chwili droga zaczęła się piąć do góry, a my zbliżaliśmy się już do Chorwacji.

Lazurowa woda © marcingt


Ostatnie widoki z Czarnogóry © marcingt


Ostatnie widoki z Czarnogóry © marcingt


Po przekroczeniu granicy droga nadal prowadziła coraz wyżej, w dodatku nieco skręciła, przez co morze wyłaniało nam się zza gór tylko okazjonalnie. Prawie cały etap do Cavtat to typowe podjazdy i zjazdy. Ostatni kilkunastokilometrowy odcinek przejechaliśmy terenem. W dodatku w pewnym momencie droga przeobraziła się w skalisty, pieszy szlak. Nie było mowy o jeździe rowerem, więc dobre 2-3km musieliśmy rower prowadzić bądź nieść :P

Pod wieczór docieramy wreszcie do celu dzisiejszej podróży - Cavtat.

Cavtat - widok z balkonu hotelowego © marcingt


Typowa śródziemnomorska roślinność © marcingt


Pod wieczór próbowałem trochę popływać w Adriatyku, jednak wiejący chłodny wiatr szybko mnie wypłoszył z wody :D
 DST 78.21km
 Czas 04:30
 VAVG 17.38km/h
  Czwartek, 20 września 2012 Kategoria Bałkany, Zagranica

Bałkany 2012 - Dzień 6

Bałkany 2012 - Dzień 6/12 - Kotor, Perast
Poranek przywitał nas deszczową pogodą. Wszyscy ubrani w odzież przeciwdeszczową ruszyliśmy w stronę głównego punktu dzisiejszego dnia - Kotoru. Po niespełna pół godziny jazdy przywitał nas taki oto widok.

Boka Kotorska © marcingt


Boka Kotorska w tle © marcingt


Potem już tylko prawie godzinny zjazd w dół.

Niekończący się zjazd do Kotoru © marcingt


Kotor z góry © marcingt


Katedra Świętego Tryfona w Kotorze © marcingt


Statek wycieczkowy przy nabrzeżu w Kotorze © marcingt


Widok na mury obronne © marcingt


Palmowa aleja w Kotorze © marcingt


Po spędzeniu blisko trzech godzin w Kotorze ruszamy wzdłuż Boki Kotorskiej do Perastu.

Widok na Perast © marcingt


Boka Kotorska © marcingt
 DST 42.70km
 Czas 01:59
 VAVG 21.53km/h
  Środa, 19 września 2012 Kategoria Bałkany, Zagranica

Bałkany 2012 - Dzień 5

Bałkany 2012 - Dzień 5/12 - Cetinje, P.N. Lovćen, Njeguši
Według programu dziś mieliśmy przejechać "trudny górski etap". Po przejechaniu kilkuset metrów mieliśmy przed sobą ciągnący się w nieskończoność podjazd. W ogóle dzisiejszego dnia było znacznie więcej podjazdów niż zjazdów. Wszak trzeba się było wdrapać niemal z poziomu morza do wysokości przekraczającej 1100 m n.p.m.

Rijeka Crnojevica i Cetinje to niektóre z dzisiejszych przystanków na trasie © marcingt


Rijeka Crnojevića © marcingt


Rijeka Crnojevića © marcingt


Droga wiła się cały czas do góry.

Droga w kierunku Cetinje © marcingt


Po kilkudziesięciu kilometrach docieramy wreszcie do Cetinje - dawnej stolicy Czarnogóry. Obecnie w mieście znajduje się rezydencja prezydenta Czarnogóry oraz Monaster Narodzenia Matki Bożej - jeden z najważniejszych klasztorów w państwie.

Monaster Narodzenia Matki Bożej w Cetinje © marcingt


W mieście część grupy zakończyła dzisiejszą rowerową wycieczkę i dalszą trasę do miejsca noclegowego pokonali autokarem. Najwytrwalsi jednak jechali do końca :)

Widok z okna miejsca noclegowego w Njeguši © marcingt
 DST 75.39km
 Czas 04:58
 VAVG 15.18km/h
  Wtorek, 18 września 2012 Kategoria Bałkany, Zagranica

Bałkany 2012 - Dzień 4

Bałkany 2012 - Dzień 4/12 - Jezioro Szkoderskie
Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem podjazdów i zjazdów. Rano wymeldowaliśmy się z urokliwego Ulcinj i ruszyliśmy rowerami w drogę. Pierwszy etap był dokładnie taki sam jak wczorajszy powrót. Jechaliśmy blisko 25km pagórkowatym asfaltem, do znanej stacji LUKOIL. Stamtąd odbiliśmy w górską, krętą drogę. Na dzień dobry przywitał nas mega podjazd, którego pokonanie zajęło chyba z godzinę. Jednak widoki na przełęczy wynagrodziły cały ten trud :)

Po przejechaniu pierwszego w życiu górskiego podjazdu © marcingt


Widok na Jezioro Szkoderskie z przełęczy © marcingt


Widok z przełęczy © marcingt


Następnie był całkiem szybki zjazd, a potem kolejny podjazd i kolejne widoki :)

Kolejny widok z górskiej trasy wzdłuż Jeziora Szkoderskiego © marcingt


Po kolejnych zjazdach i podjazdach.

Widok na Jezioro Szkoderskie © marcingt


Kolejny widok © marcingt


Droga wiła się zboczem gór.

Kręta droga © marcingt


Potem czekał na nas już tylko zjazd do miejsca noclegu - Virpazar.

Zjazd w stronę Virpazar © marcingt


Po drodze mijając zabagnioną zatokę Jeziora Szkoderskiego, w której podobno żyją pelikany i hipopotamy(!). Niestety tych drugich nie udało się wypatrzeć :(

Zabagniona zatoka Jeziora Szkoderskiego © marcingt
 DST 75.45km
 Czas 03:43
 VAVG 20.30km/h
  Poniedziałek, 17 września 2012 Kategoria Zagranica, Bałkany

Bałkany 2012 - Dzień 1,2,3

W dniach 15-26 września uczestniczyłem w rowerowej wycieczce na Bałkany zorganizowanej przez biuro podróży Cyklotramp. Towarzyszył mi bikestatowicz - Sebastian, dla którego była to już trzecia podróż z tym biurem.

Bałkany 2012 - Dzień 0/12
Dzień 0, bo oficjalnie wyjazd rozpoczął się 15 września. Jako, że start był w godzinach porannych w Katowicach, postanowiliśmy wyjechać pociągiem dzień wcześniej i noc spędzić w schronisku młodzieżowym nieopodal miejsca zbiórki oraz dworca PKP.

Bałkany 2012 - Dzień 1/12
Na miejscu zbiórki zjawiliśmy się przed 11.00. Autokar był w miarę punktualny, jednak pakowanie rowerów i bagaży zajęło trochę czasu i w podróż wyruszyliśmy koło południa. Czekało nas do pokonania ponad 1500km męczącej autokarowej trasy. Przejeżdżaliśmy przez Czechy, Austrię, Słowenię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę i jeszcze raz Chorwację do Czarnogóry.

Bałkany 2012 - Dzień 2/12 - Ulcinj, Czarnogóra
Po przekroczeniu granicy Chorwacko-Czarnogórskiej i poczęstowaniu celników wodą mineralną gazowaną i niegazowaną oraz dalszej drodze przez niemal całe czarnogórskie wybrzeże po ponad 24h jazdy dotarliśmy do położonego przy granicy z Albanią miasteczka Ulcinj. Miasto położone na niezliczonej ilości wzgórz i zboczy przy sąsiedztwie Morza Adriatyckiego. Większość mieszkańców stanowią Albańczycy czyli religią dominującą jest Islam. Stąd w mieście znajduje się sporo meczetów. Każdego dnia kilkakrotnie z głośników umieszczonych na minaretach muezin nawołuje wiernych do modlitwy. Dzień minął niestety bez rowerów.

Ulcinj, Czarnogóra © marcingt


Ulcinj - widok z tarasu hotelu © marcingt


Bałkany 2012 - Dzień 3/12 - Szkodra, Albania
Dzisiejszego dnia wsiedliśmy wreszcie na rowery. Trasa miała być raczej płaska. Celem było albańskie miasto - Szkodra. Najpierw autokarem podjechaliśmy do miejsca znajdującego się 5km od granicy z Albanią. Tam przy stacji benzynowej nastąpił rozładunek rowerów i zwartą grupą ruszyliśmy do granicy Czarnogórsko-Albańskiej. Przeprawa minęła dość sprawnie. Celnik śmiał się, że jedzie rowerowa mafia :D Po przekroczeniu granicy krajobraz nieco się zmienił. Droga nadal posiadała całkiem niezłą nawierzchnię, jednak w po rowach walało się mnóstwo śmieci. Na przedmieściach Szkodry były prawdziwe slumsy. Ludzie mieszkający w domach lepionych z czego się da, biegające boso dzieciaki etc...
Przeprawa przez samą Szkodrę nie należała do najprostszych. W mieście nie obowiązują żadne zasady ruchu drogowego. Wszędzie słychać klaksony i każdy jedzie jak chce (często pod prąd). Przejazd przez ogromne ronda to też nie lada wyzwanie. Nie wiem po co na prawie każdym skrzyżowaniu byli rozstawieni panowie policjanci, skoro każdy i tak jechał jak chciał.
W mieście można spotkać bardzo wielu miłośników jednośladów - zarówno rowerzystów jak i motocyklistów.

Meczet w Szkodrze © marcingt


Najlepsze lekarstwo na upał :D © marcingt


Typowy albański widok © marcingt


Takie cuda są na porządku dziennym w Albanii © marcingt


Po rowerowym objeździe miasta razem z grupą udaliśmy się stromą drogą na ruiny zamku Rozafat w Szkodrze. Ze wzgórza zamkowego roztacza się wspaniała panorama miasta.

Widok na Szkodrę © marcingt


Rozciąga się też widok na pobliskie Jezioro Szkoderskie.

Widok na Jezioro Szkoderskie © marcingt


Widok na rzekę Bunę w Szkodrze © marcingt


Flaga Albanii © marcingt


Po południu przyszedł czas opuścić Albanię. Rowerami udajemy się na nocleg z powrotem do Czarnogóry, do Ulcinj. Trasa była pagórkowata, lecz w porównaniu do tego co czekało nas w następnych dniach, można powiedzieć, że była płaska jak stół...
 DST 86.68km
 Czas 04:40
 VAVG 18.57km/h

 O mnie



Marcin
  • Wszystkie kilometry: 74532.48 km
  • Km w terenie: 5480.60 km (7.35%)
  • Czas na rowerze: 143d 08h 42m
  • Prędkość średnia: 21.55 km/h

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

 Moje rowery

 Kategorie

 Archiwum