Sobotnia, upalna, szosowa wycieczka wraz z Kubą po Sierakowskim Parku Krajobrazowym. Start i meta w Łężeczkach przy punkcie widokowym na Jezioro Chrzypskie.
Po drodze odwiedzamy m.in. Nojewo, gdzie znajduje się wiadukt na nieczynnej linii kolejowej nr 368 Szamotuły-Międzychód.
Niedaleko znajduje się także budynek dawnej stacji kolejowej, w której obecnie znajduje się muzeum.
Dalej w coraz bardziej dokuczliwym upale docieramy do Sierakowa, gdzie przekraczamy Wartę i kierujemy się na Międzychód.
Po drodze mijając między innymi Zwierzyniec.
Z Międzychodu udajemy się ponownie do Sierakowa (tym razem drugą stroną Warty) i dalej przez Lutom i Chrzypsko z powrotem na punkt widokowy w Łężeczkach.
Korzystając z wolnego dnia wybrałem się na spontaniczny wypad z Kamilem nad Zalew Sulejowski, nad którym jeszcze nie byłem. Po krótkiej przerwie w Bronisławowie udaliśmy się w stronę Piotrkowa Trybunalskiego, jednocześnie zmierzając ku ciemnym, burzowym chmurom. Deszcz na szczęście dopadł nas dopiero w samym Piotrkowie więc udało się względnie sucho dojechać na stację PKP ;)
Plaża w Bronisławowie/Adamowie nad Zalewem Sulejowskim.
Wizyta w jednym z najmniejszych miast powiatowych w jakich byłem czyli w Poddębicach. Sam powiat jest również bardzo słabo zaludniony. Dominującym krajobrazem są łąki i zagajniki leśne wijące się po horyzont. Uwielbiam takie miejsca ;)
Ogólny widok na centrum Poddębic. W niedzielne przedpołudnie na ulicach nie było żywej duszy.
Prezent z okazji z Dnia Dziecka, czyli pół dnia na rowerze :D Zaliczając po kolei powiaty i miasta województwa łódzkiego tym razem wybrałem się szosą do Skierniewic.
Okolice Skierniewic to przede wszystkim ogromne plantacje i przetwórnie owoców.
Idealna DDRka na wlocie do Skierniewic od strony Makowa.
Pociąg na działce? Czemu nie ;)
Rynek w Skierniewicach był w sobotnie południe mocno zatłoczony z powodu odbywającego się targu staroci.
Powrót do domu przez Byczki, Słupię, Kołacin i Stryków. Bardzo fajna pogoda, zaliczyłem nawet konkretną opaleniznę ;)
Korzystając z wolnego dnia, postanowiłem kontynuować eksplorację województwa łódzkiego i wybrać się tym razem do Tomaszowa Mazowieckiego, w którym jeszcze nie byłem.
Stamtąd udałem się na dworzec PKP, bo czas do odjazdu pociągu zbliżał się nieubłaganie. Od początku kwietnia do Tomaszowa jeździ także Łódzka Kolej Aglomeracyjna, z której usług postanowiłem po raz kolejny skorzystać (darmowy przewóz roweru). Przy okazji załapałem się na jakąś promocję i kupiłem bilet normalny za 8 zł ;) Z pociągu wysiadam na stacji docelowej, a więc Łodzi Fabrycznej.