Niedziela, 18 sierpnia 2013
   Kategoria >100

Piechcin

Tak się złożyło, że drugi raz w tym roku miałem okazję pojechać na kamieniołomy do Piechcina. Tym razem wraz z Panem Jurkiem posłużyliśmy za przewodników dla Artura i Kuby, którzy w tamte rejony wybrali się po raz pierwszy.

Chwilę po 10 ruszamy spod "Wenecji" na spotkanie z Arturem, który miał na nas czekać w Kruchowie. Tempo było mocne, żeby się nie spóźnić. Dojechaliśmy w niecałe 50 minut. Dalej już całą ekipą w stronę Piechcina - przez Ławki, Palędzie Dolne (gdzie o mało nie rozjechałem GPSa rowerem), Niestronno, Dąbrowę, Mierucin.

W drodze do Piechcina © marcingt


W drodze do Piechcina © marcingt


Pałuckie krajobrazy © marcingt


Parlinek wita © marcingt


Wagoniki transportujące urobek z kamieniołomu w Piechcinie © marcingt


W Piechcinie najpierw zakupy w Polo-Markecie i odrobina relaksu nad zalanym kamieniołomem z lazurową wodą. Mogliśmy również podziwiać skoki do wody w wykonaniu lokalsów :)

Zalany stary kamieniołom w Piechcinie © marcingt


Widoki jak w Chorwacji :) © marcingt


Następnie podjechaliśmy pod nieczynną część kamieniołomu.

Wielka dziura :D © marcingt


Wspólna fotka z kamieniołomem w Piechcinie w tle © marcingt


Oraz tą czynną :)

Kopalnia wapienia Wapienno © marcingt


Po chwili zadumy ruszyliśmy dalej - na pobliską hałdę. W tym celu trzeba było wjechać na teren gdzie obowiązywał zakaz wstępu. Ujechaliśmy kawałek i zatrzymała nas ochrona, jednak Kuba dyplomatycznie załatwił sprawę i wyszło, że możemy wjechać na hałdę, ale mamy wrócić tą samą drogą, którą tam wjechaliśmy :)

Wjeżdżamy na hałdę pobliskiej kopalni wapienia © marcingt


Widok na Jabłowską Górę (153 m n.p.m.) © marcingt


Opuszczamy kopalnię wapienia © marcingt


Drogę powrotną wybrałem jakimś skrótem przez parę wiosek, Chomiążę Szlachecką, Gąsawkę i szybkim, wąskim asfaltem przez las na Gołąbki, gdzie rozdzieliliśmy się z Arturem i przez Lasy Królewskie i Dębówiec dojechaliśmy do Gniezna.

Przerwa w Gąsawce © marcingt
 DST 133.36km
 Czas 06:03
 VAVG 22.04km/h

Komentarze
No pięknie. Kuba ma dar przekonywania :D. I tereny Gąsawki znane mi z przesiadywań w knajpie :)
micor
- 12:09 wtorek, 20 sierpnia 2013 | linkuj
Wypas wycieczka. Kiedyś pojadę do tego kamieniołomu tylko i wyłącznie, aby się wykąpać w tym krysztale :-)))
grigor86
- 18:46 poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | linkuj
Sebek - Tak, wypiął się i trochę poobdzierał. Strasznie słabo trzyma to mocowanie. Nikt się nie kąpał, ale miałem ochotę skoczyć :) Ochrona jechała samochodem, Kuba powiedział im ze przyjechaliśmy z Poznania żeby zobaczyć kopalnię, jakoś nam pozwolili choć niechętnie.
marcingt
- 08:01 poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | linkuj
Szkoda że mnie nie było bo bym się z Wami przejechał. GPS się Tobie wypiął z mocowania? Poobijał się coś? Ktoś z ekipy zażył kąpieli w błękitnych wodach kamieniołomu?
W niedziele nawet się ochrona trafiła? Jak to Kuba zrobił, że Was tam wpuścili?
sebekfireman
- 05:05 poniedziałek, 19 sierpnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

 O mnie



Marcin
  • Wszystkie kilometry: 74744.90 km
  • Km w terenie: 5480.60 km (7.33%)
  • Czas na rowerze: 143d 19h 06m
  • Prędkość średnia: 21.55 km/h

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

 Moje rowery

 Kategorie

 Archiwum