Kilka stopni mniej niż w poprzednich dniach i już jeździ się dużo gorzej. Szkoda że ta jesienno/wiosenna pogoda nie trwa nadal. Wybrałem się dziś w stronę Czerniejewa. Po wyjechaniu z lasu miejskiego do Cielimowa zaskoczył mnie posypany solą asfalt (nie wiadomo po co, bo ślisko nie było), przez co po chwili miałem już cały rower upieprzony słoną wodą. Wszystkie inne gminne drogi również były mokre, dopiero za Jelitowem, gdy wjechałem do Szczytnik Czerniejewskich (a więc do innej gminy) asfalt był suchy. Lekki mróz i już sypią typ badziewiem na potęgę, a jak jest prawdziwa zima to niektórych dróg nie odśnieżą wcale. Następnie przez Pakszyn do Czerniejewa i powrót przez Kąpiel, Nidom, Pawłowo, Mnichowo do Gniezna.
DST 40.55km
Czas 01:42
VAVG 23.85km/h