Najpierw z Panem Jurkiem i Mateuszem do lasu na Krzyżówkę. Na jednym z leśnych duktów trafiamy na Sebastiana, który pędził na spotkanie z Anetką. Chwilę pogadaliśmy i pojechaliśmy dalej - na miejsce postojowe na Krzyżówce. Na powrocie, jadąc przez las trafiamy ponownie na Sebka - tym razem jadącego z Anetą, która zaproponowała, abyśmy przez Niechanowo pojechali do Cielimowa na słynne hamburgery z baru "Smakołyk" :)
Fotki by Sebastian
Po konsumpcji Sebek z Anetką pojechali do Niechanowa, my zaś do Gniezna ścieżką rowerową wzdłuż "Wrzesińskiej".
Koło 23.00 wybrałem się jeszcze z Piotrkiem na nocną, rowerową jazdę po mieście (uprzednio łatając dętkę, bo po wcześniejszej jeździe zastałem koło z paną). Okazało się, że sporo rowerzystów wpadło na ten sam pomysł. Jadąc koło cmentarza św. Krzyża natrafiliśmy na jeża. Biedaczek chciał wejść na pobliską, ruchliwą, czteropasmową arterię. Chwyciłem go (zwinął się ze strachu w kłębek) i przeniosłem z 300m dalej - w okolice Jeziora Świętokrzyskiego, gdzie jest jego naturalne środowisko. Dalej już do domu bez przygód.
DST 69.22km
Czas 03:25
VAVG 20.26km/h