Najpierw z Panem Jurkiem asfaltowo do Trzemeszna z zahaczeniem o podjazd przy kościele w Strzyżewie Kościelnym i dalej przez Jastrzębowo i Kruchowo. W Trzemesznie przerwa pod Tesco na uzupełnienie paliwa, bo w tym upale wysokie spalanie było :) Powrót, jako że Pan Jurek śmigał na swojej Włoszce musiał przebiegać wyłącznie asfaltami, toteż śmignęliśmy najpierw na Miaty i Folwark, a następnie odbiliśmy na Trzuskołoń, NWN i przez Kędzierzyn do Gniezna.
Po powrocie jeszcze raz na rower - z Anią i Piotrkiem pojeździć po mieście.
DST 83.51km
Czas 03:43
VAVG 22.47km/h
Nie ma jeszcze komentarzy.