Grzechem byłoby nie wykorzystać po pracy tak wspaniałej pogody na jakąś rowerową szwendaczkę po okolicy. Z Kubą postanowiliśmy wybrać się na ulubione Wierzbiczany z zahaczeniem lokalnych atrakcji w postaci singielka wzdłuż linii brzegowej jeziora jak i skarpy. Wiosna powoli się rozkręca. Sporo drzew i krzewów już kwitnie, a w powietrzu unoszą się niebiańskie zapachy :)
Kilka fotek ;)
DST 44.14km
Czas 02:19
VAVG 19.05km/h