Korzystając z wolnego dnia i słonecznej pogody postanowiłem wybrać się do Łowicza. Ze względu na dość silny wiatr wiejący z południowego-zachodu zaplanowałem, że dojadę na miejsce rowerem, natomiast wrócę pociągiem Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Szybko wyrysowałem trasę, wgrałem do Garmina i w drogę.
W miejscowości Koźle, nieopodal Strykowa zatrzymuję się przed drewnianym kościołem pw. św. Szczepana.
Kawałek dalej przecinam autostradę A1...
...i dojeżdżam do Bratoszewic, gdzie focę opuszczony pałac, znany wśród miłośników urbexu. Niestety obecnie wejście na jego teren jest praktycznie niemożliwe.
Więcej info o pałacu na filmie:
Omijam Głowno i kieruję się w stronę Łowicza mijając m.in.:
Docieram nad Jezioro Okręt. Jest to prawdopodobnie jedyne w województwie łódzkim jezioro pochodzenia polodowcowego. Ma powierzchnię około 200 ha, a teren wokół jeziora faktycznie przypomina nieco pojezierne tereny Wielkopolski - jest pagórkowaty, a samo jezioro położone jest w niewielkiej dolinie.
Dalej jadę przez Pilaszków do Łowicza. Miasto wydaje się czyste i zadbane, z dużą ilością obiektów sakralnych i kamienic. Poniżej Stary Rynek w Łowiczu.
Stacja Wojewódzkiego Roweru Publicznego mającego swoje stacje w Łodzi i większych miastach województwa łódzkiego takich jak Łowicz, Skierniewice, Kutno, Sieradz, Zduńska Wola, Łask, Pabianice, Koluszki oraz Zgierz. Więcej info na https://rowerowelodzkie.pl/.
Bazylika katedralna Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Łowiczu.
Dworzec PKP (obecnie w przebudowie).
Następnie pociągiem ŁKA relacji Łowicz - Łódź Widzew dojeżdżam do domu. Warto dodać, że pociągi ŁKA oferują darmowy przewóz roweru (wystarczy pobrać darmowy bilet w biletomacie).
Łowicz odwiedziłem tylko raz. Była to moja pierwsza dłuższa trasa. Z Koła do Kutna PKP a dalej już na dwóch kółkach. Oporów - Łowicz - Głowno - Łódź. Jedyne co kojarzę to rynek i bazylikę. Ja jechałem fotkować ruiny zamku i na poważnie kupiłem dżem :D