Piątek, 28 czerwca 2019
   Kategoria >300, Ciekawe wycieczki

Poznań -> Katowice

Początkowa destynacja wypadu miała biec w kierunku północno-zachodnim (Międzyzdroje). Wykorzystując jednak wiejący w odwrotnym kierunku wiatr postanowiliśmy pojechać na Ślunsk ;) Chwilę po 19.00 wyruszyliśmy z Poznania. Trasa (jak zresztą już wspomniał Kuba) widoczna jest na mapie ze Stravy. Większość drogi biegła całkiem niezłej jakości asfaltami.

Przed Browarem Fortuna w Miłosławiu.


Zaliczyliśmy małe faux pas, nie uwzględniając godzin funkcjonowania przeprawy promowej na Warcie w Pogorzelicy, skutkiem czego musieliśmy nadrabiać kilka kilometrów do Pyzdr. Pierwszą przerwę zrobiliśmy pomiędzy Pyzdrami a Kaliszem właśnie, na zamkniętej (jak praktycznie wszystkie na tej trasie) stacji paliw. Kolejną przerwę zrobiliśmy już w Kaliszu.



Kolejny postój już o świcie we Wieluniu.


Zahaczyliśmy o Opolszczyznę i po chwili znaleźliśmy się już na Śląsku.




Kilka fotek z Katowic:

Wieża TVP Katowice.


Katowicki spodek i okolice:




Po konkretnej trasie należy się dobra, włoska pizza ;)


Ze względu na niemożność zakupu biletu na wcześniejsze połączenie musieliśmy przez dobrych kilka godzin egzystować na pociąg jadący dopiero w nocy. To chyba była najtrudniejsza część wypadu, bo brak snu przez blisko dwie doby robił swoje.


Wypad jak zwykle udany. Po porządnym wyspaniu jestem już nastawiony na kolejne takie trasy w przyszłości (oczywiście nie za często) ;) Dzięki Kuba!


 DST 338.00km
 Czas 13:45
 VAVG 24.58km/h
 Sprzęt Corratec

Komentarze
Gratuluję pięknego dystansu :) Z biletem miałem podobna historię dopiero w przedziale po małym ambarasie udało się kupić.
domino83
- 08:38 czwartek, 18 lipca 2019 | linkuj
Patrz jak te dwa chudzielce napierdalają! Zazdrość ;-)
grigor86
- 18:57 środa, 3 lipca 2019 | linkuj
O brawo! Gratuluję Panowie takiego dystansu.
anka88
- 18:39 środa, 3 lipca 2019 | linkuj
Podobnie było podczas tripu do Karpacza. Tez w Jeleniej Górze nie chcieli nam sprzedać biletu na rower. i w pociagu kupiliśmy. trafił sie nam bardzo spoko konduktor :)
bobiko
- 12:14 środa, 3 lipca 2019 | linkuj
Ładnie Was poniosło :D I odwieczny problem powrotu taborem kolejowym. Ja już nie patrzę na to. W listopadzie wracając z Gdańska kupiłem bilet bez gwarancji miejsca siedzącego, a bilet na rower kupowałem w pociągu :-)
maniek1981
- 21:43 wtorek, 2 lipca 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

 O mnie



Marcin
  • Wszystkie kilometry: 74744.90 km
  • Km w terenie: 5480.60 km (7.33%)
  • Czas na rowerze: 143d 19h 06m
  • Prędkość średnia: 21.55 km/h

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

 Moje rowery

 Kategorie

 Archiwum