Dziś miałem wreszcie okazję zaliczyć ostatni wyznaczony na ten sezon cel - Dziewiczą Górę. Inicjatorem wyjazdu był pan Jurek, który specjalnie wziął dziś wolne w pracy, żeby przetestować nowy rower.
Najpierw ruszyliśmy nową drogą biegnącą wzdłuż S5. Tam zostaliśmy nieźle uwaleni błotem, ponieważ od rana na asfalcie zrobiła się niezła breja z wymytego piasku używanego do budowy drogi. Po kilkunastu kilometrach dojechaliśmy do Wierzyc. Kawałek dalej zjechaliśmy już w leśne dukty Parku Krajobrazowego Promno, który świetnie się prezentuje w barwach jesieni.
Aleja z Kociałkowej Górki do Pobiedzisk
© marcingt
Na drodze w P.K. Promno
© marcingt
Rezerwat Przyrody Jezioro Drążynek
© marcingt
Jesień w P.K. Promno
© marcingt
Gdzieś w drodze w P.K. Promno
© marcingt
Jezioro Dębiniec - widok ze skarpy
© marcingt
Po wyjechaniu z lasu polnymi drogami udaliśmy się przez Biskupice i Uzarzewo do Swarzędza. Trasa od okolic Promna do Poznania przebiegała prawie w całości zgodnie z Piastowskim Szlakiem Rowerowym.
Nowy sposób stawiania rowerów :)
© marcingt
Jezioro Swarzędzkie
© marcingt
Po następnych kilku kilometrach biegnących przez lasy Antonika i koło Nowego Zoo docieramy na Maltę. Na Malcie oczywiście trzeba tradycyjnie przejechać jedno okrążenie :)
Jezioro Maltańskie
© marcingt
Widok z Malty na centrum Poznania
© marcingt
Malta jeszcze raz
© marcingt
Następnie przebijamy się przez Poznań i przez Koziegłowy i Kicin docieramy do Dziewiczej Góry. Podjazd poszedł mi bezproblemowo. Potem zjechałem od drugiej strony i jeszcze raz podjechałem, ale chyba to nie był ten słynny killer bo coś za lekko mi poszło. W każdym razie na wiosnę pewno jeszcze raz będę chciał tam pojechać i konkretnie objeździć wszystkie ścieżki :)
Kolarstwo przełajowe w wykonaniu pana Jurka
© marcingt
Wieża na szczycie Dziewiczej Góry
© marcingt
Widok z wieży na Dziewiczej Górze
© marcingt
Widok z Dziewiczej Góry 2
© marcingt
Widok z Dziewiczej Góry 3
© marcingt
Widok z Dziewiczej Góry 4
© marcingt
Mnogość szlaków na Dziewiczej Górze
© marcingt
W drodze powrotnej przejeżdżając przez Wierzonkę chcieliśmy spotkać się z
Grigorem, ale okazało się że jeszcze jest w pracy. Po chwilowej przerwie przy sklepie ruszyliśmy więc do Gniezna przez Karłowice, Tuczno, Krześlice, Latalice, Lednogórę i potem ścieżką i drogą wzdłuż DK5 do Gniezna.
Plaża nad Jeziorem Lednica
© marcingt
Kościół w Lednogórze
© marcingt
DST 141.14km
Czas 06:51
VAVG 20.60km/h