Korzystając z niespotykanych w tym roku warunków do jazdy w postaci prawie nieodczuwalnego wiatru z mojej strony padł pomysł wyjazdu do Konina. W wycieczce towarzyszył mi
Pan Jurek. Zahaczyliśmy o lokalne atrakcje w postaci kopalni odkrywkowej koło Kleczewa, hałdy Kamienica, elektrowni Pątnów i Konin, miasto Konin i wiele innych mniejszych i większych ciekawostek mijanych podczas wycieczki. Nie udało się dojechać do Lazurowego Jeziora, mimo iż znałem jego lokalizację. Niestety warunki w terenie były fatalne i przechodząc kawałek po jakiejś grząskiej drodze rowery były oblepione jakimś glinopodobnym syfem. W każdym razie jest jeszcze powód aby tam wrócić, tym bardziej że słońca przez jakieś pół wycieczki było jak na lekarstwo, więc brakło by odpowiednich warunków do podziwiania koloru wody.
Zapraszam do galerii zdjęć ;)
Punkt 9 ruszamy przez wioski do Witkowa i Powidza.
Następnie jedziemy przez Anastazewo i Budzisław Kościelny do Kleczewa.
Dawna stacja kolei wąskotorowej w Anastazewie.
Dalej tory prowadziły do Sompolna. Kolejka przejeżdżała tędy ostatni raz 10 lat temu. W Anastazewie przebiegała granica między zaborem Pruskim i Rosyjskim.
Ogromne maszyny przy drodze do Kleczewa.
Transport węgla brunatnego.
Na wjeździe do Kleczewa.
Gotycki kościół św. Andrzeja Apostoła w Kleczewie.
Z Kleczewa do Konina. Po drodze wjazd na hałdę w Kamienicy - 73 metry przewyższenia.
Elektrownia Pątnów.
Elektrownia Konin w oddali.
Konin.
Z Konina przez Kazimierz Biskupi i sto pięćdziesiąt wiosek do Słupcy.
Za Kazimierzem Biskupim.
Wjazd do Słupcy.
W międzyczasie padł pomysł dokręcenia do 200km dlatego trasę trzeba było nieco zmodyfikować. Ruszyliśmy ścieżką dla rowerów wzdłuż DK92 do Strzałkowa i dalej do Wólki. Stamtąd już przez kolejnych 150 wiosek do Wrześni. Potem Czerniejewo, Wierzyce i Gniezno.
Miejsce pamięci przed Strzałkowem.
Pan Jurek na rynku we Wrześni.
Zachodzące słońce podczas jazdy wzdłuż S5 za Wierzycami.
Niedziela wykorzystana maksymalnie ;)
Mapka:
DST 201.14km
Czas 08:45
VAVG 22.99km/h