Sobota, 22 czerwca 2013
   Kategoria >100

Powidz, Jezioro Budzisławskie, Przyjezierze

"Ktoś chętny jechać nad jeziorko?". Tymi słowami Dawid zachęcił wczoraj do wyjazdu rowerowego. Padła propozycja Jezioro Powidzkie, o 14.30 ruszamy.

Volkswagen Karmann przed Witkowem.


Pan Jurek wjeżdża do Powidza.


Tradycyjna przerwa na rynku w Powidzu koło lodziarni/cukierni.


W Powidzu stwierdziliśmy, że warto byłoby pojechać gdzieś dalej, gdyż pogoda wybitnie zachęcała do jazdy. Zaproponowałem Jezioro Budzisławskie, zachęcające do pływania krystalicznie czystą wodą.




Woda nie dość, że czysta to i ciepła jak w podgrzewanym basenie. Z Dawidem popływaliśmy i ponurkowaliśmy, natomiast Pan Jurek wziął się za wymianę dętki, gdyż od Witkowa miał problem z uciekającym powietrzem w kole. Siedząc nad jeziorem, zaproponowałem dalszą jazdę - do Przyjezierza. Dojazd ubitymi szutrami wzdłuż Jeziora Suszewskiego, Kownackiego i Wójcińskiego. W Przyjezierzu przerwa na coś do jedzenia.

Co do picia?


Fragment plaży nad Jeziorem Ostrowskim w Przyjezierzu.


Ostatnia fotka i w drogę powrotną.


Powrót asfaltowy przez Orchowo do Trzemeszna. Przy wylocie z miasta spotykamy wracającego z pracy Sebastiana. Stoimy na poboczu, rozmawiamy, a tu nagle jakiś pijany idiota w Golfie o mało co nas nie potrącił. Kilkadziesiąt metrów za nami zjechał z drogi i o mało co nie zakończył jazdy w krzakach, jeszcze dalej widać było, że też prawie wyleciał z drogi, trzymając się kurczowo prawej części jezdni. Szkoda, że nie udało się nam zapamiętać numerów rejestracyjnych.

Reszta trasy (przez Wymysłowo, Kalinę) minęła już spokojnie. Z Panem Jurkiem odprowadziliśmy jeszcze Dawida pod sam dom i przed 23.00 dojechałem do domu.

Mapa trasy niepełna (w Trzemesznie rozładowały się baterie w GPSie):
 DST 136.39km
 Czas 05:49
 VAVG 23.45km/h

Komentarze
W drodze do Koźmina spotkałem dwa oldtimery w Jarocinie. Obydwa były przystrojone do ślubu. Niestety aparat miałem jeszcze w plecaku. Może się uda je namierzyć w necie?
romulus83
- 17:36 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj
Na moje Karmann jechał do Morana. Wczoraj tam był chyba jakiś zlot VW, bo mi przed działką non stop Garbusy i Ogórki śmigały. W ogóle VW chyba Morana lubi, bo pamiętam że swego czasu robili tam premierową pokazówę nowego Passata.
kubolsky
- 14:41 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj
Sebek - Rzeczywiście poziom wody jeszcze wzrósł w stosunku do zeszłego roku. Więcej już chyba być nie może, bo plaży nie będzie :D Natomiast w Przyjezierzu bez zmian. Kanał był suchy. Garmin wytrzymał 3 długie wycieczki bez ładowania, więc chyba to i tak niezły rezultat.
marcingt
- 13:51 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj
Fajne fotki z moim udziałem,super wycieczka.
jerzyp1956
- 10:40 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj
Albo mi się wydaje, albo strasznie wysoki poziom wody jest na Budzisławskim.
Za długo zagadaliśmy się na postoju, Garmin nie lubi bezczynności i walnął focha wyczerpując baterie ;)
sebekfireman
- 10:16 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

 O mnie



Marcin
  • Wszystkie kilometry: 74744.90 km
  • Km w terenie: 5480.60 km (7.33%)
  • Czas na rowerze: 143d 19h 06m
  • Prędkość średnia: 21.55 km/h

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

 Moje rowery

 Kategorie

 Archiwum