Początkowo miał być ponad 100km wyjazd z
Mateuszem. Po porannym przebudzeniu i wyjrzeniu za okno zobaczyłem ciemne chmury. Gdy już się przygotowałem do wyjazdu zaczęło lać. Pogoda ewidentnie nie zachęcała do jazdy więc zrezygnowałem.
Po południu umówiłem się z
Micorem na jazdę gdzieś po okolicy. Jak zwykle brakowało pomysłu gdzie jechać, ale ostatecznie postanowiliśmy jechać do Wrześni. Wybraliśmy drogę przez Czerniejewo. We Wrześni Micor zaproponował jazdę na tor XC Małpi Gaj. Nigdy tam nie byłem więc zaaprobowałem tę propozycję. Jazda torem przynosi masę wrażeń, wszystko jest fajnie wyprofilowane i nawet bardzo strome pagórki można pokonywać w miarę bezpiecznie. Zrobiliśmy ze 2 albo 3 kółka i pojechaliśmy na wrzesiński rynek troszkę odpocząć. Tam przerwa na lody i ruszyliśmy w drogę powrotną. Tym razem przez Grzybowo i Niechanowo.
Rynek we Wrześni.
Wódki :P
DST 70.93km
Czas 03:26
VAVG 20.66km/h