Pomysł powstał 2 dni wcześniej :) O 6.00 wyjazd. Najpierw do Mnichowa po
Dawida, później już wspólnie mocnym tempem przez Czerniejewo i Pobiedziska do Promna, gdzie postanowiliśmy rozpocząć poznański ring.
Jazda w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, a więc najpierw udajemy się szutrami w kierunku Puszczy Zielonki.
Micor spogląda na tablicę obok Jeziora Wronczyńskiego.
Jazda Traktem Bednarskim.
Betonka koło lotniska w Bednarach.
Sanktuarium Matki Bożej Dąbrowieckiej w Dąbrówce Kościelnej.
Przejeżdżamy Puszczę Zielonkę wszerz, mijamy Murowaną Goślinę i w Biedrusku przekraczamy Wartę.
W dni powszednie nie można przejeżdżać drogą przez poligon, dlatego wybieramy alternatywną trasę przez Radojewo i Suchy Las.
Dziewicza Góra w oddali.
Widok z okolic Góry Morasko na Poznań.
W Suchym Lesie przerwa pod Biedronką. Później przebijamy się przez miasto z powrotem do pierścienia.
Ulica Podjazdowa w Kiekrzu.
Za tym znakiem podążaliśmy.
Wiatrak-holender w Rogierówku koło Kiekrza.
Później czekał nas nudny fragment Pierścienia, głównie drogami polnymi.
Taaa jasne :D
Przez Stęszewko i przez Wielkopolski Park Narodowy docieramy na Osową Górę, koło Mosiny. Wcześniej jeszcze objazd trasy XC oraz DH w okolicy wieży widokowej. Zjeżdżamy na dół do Tesco, później wspinamy się ulicą Pożegowską. Widoczki z wieży :)
Władowaliśmy się z rowerami na wieżę :)
W międzyczasie niebo się troszkę zachmurzyło, właściwie to zrobiło się granatowe, ale co tam ;) Deszcz nas jakoś szczęśliwie omijał.
Przerwa pod Osową Górą.
Skoro był podjazd to musi być i zjazd. Na Pożegowskiej wyciągamy ponad 70km/h, ustanawiając nasze nowe rekordy prędkości na rowerze :)
Dalsza droga Pierścienia wiedzie do Rogalina.
Wysoki poziom Warty w Rogalinku.
Rogalińskie dęby.
Pałac Raczyńskich w Rogalinie.
Kościół św. Marcelina w Rogalinie.
Z Rogalina do Kórnika.
Zamek w Kórniku.
Potem znów polami przez Gądki, Tulce, Gowarzewo, Trzek do Kostrzyna. Od Tulec do Trzeka jedziemy za ciągnikiem-szambiarką prawie 40km/h :)
Rynek w Kostrzynie.
Ostatnie kilometry Pierścienia i docieramy z powrotem do Promna.
Tu zaczynaliśmy i tu skończyliśmy objazd Pierścienia.
Powrót do domu identyczną trasą. Pod koniec ciężko już było usiedzieć na siodełku, przydało by się chyba jakieś lepsze.
Wyjazd zaliczam do udanych. Pogoda się udała. Dzięki Micor za wspólną jazdę :)
Mapa trasy:
DST 263.42km
Czas 12:06
VAVG 21.77km/h