Pomysł postał spontanicznie. A może by tak pojeździć nocą? Kubie, Dawidowi i Piotrkowi przypasowało więc jedziemy. Celem było Mogilno z tamtejszą podświetloną fontanną oraz wieża widokowa na Wale Wydartowskim w Dusznie. O 23.00 zbiórka na "Wenecji" i ruszamy. Noc ciepła, prawie bezwietrzna, więc jechało się wybornie. Na początek śmignęliśmy na Dębówiec, a później lasami na Gołąbki. Ruch na drogach od Dębówca absolutnie zerowy. Po drodze jak zwykle kupa śmiechu :)
Dalej pojechaliśmy asfaltem przez las na Gąsawkę, a na skrzyżowaniu w Drewnie ruszyliśmy już drogą na Mogilno przez Wieniec.
Na rogatkach Mogilna wstępujemy na stację, w celu zakupu jakichś energetyków czy baterii do lampek :)
W Mogilnie jedziemy najpierw pod fontannę w parku.
Później było wielkie szukanie jakiegoś sklepu całodobowego w celu zakupu czegoś do picia. Kuba korzystając z okazji zapytał się nawet panów Policjantów czy jest w pobliżu jakaś Żabka :) Żabki nie było, był za to inny sklep.
Po załatwieniu co trzeba obraliśmy cel Duszno. Droga typowo terenowa i przez Wyrobki oraz Izdby docieramy na miejsce.
Do wschodu słońca jeszcze kupa czasu, więc co robić? Można się na przykład zdrzemnąć :)
Gdy zaczęło się przejaśniać stwierdziliśmy, że ze wschodu słońca wyjdą nici, bo na niebie były chmury. Zdecydowaliśmy się więc na powrót. Najpierw rześki zjazd z Wydartowa, później Kierzkowo, Niewolno no i Trzemeszno, gdzie na stacji chcieliśmy zatankować jakąś kawę. Niestety jak na złość mieli jakąś przerwę techniczną. Potem przez Święte, Wymysłowo...
oraz Lubochnię do Gniezna. Standardowo jedziemy na tory na Dalkach, ale okazało się że do setki jeszcze parę kilometrów brakuje, więc z Kubą pojechaliśmy jeszcze odwieźć Dawida do Mnichowa. Potem przez Pustachowę do domu.
Mapa trasy:
DST 101.07km
Czas 04:53
VAVG 20.70km/h