Na dzisiaj zaplanowaliśmy zupełnie spontanicznie objazd największego w Wielkopolsce jeziora - Jeziora Powidzkiego (powierzchnia około 1100 ha), które znajduje się w centralnej części Powidzkiego Parku Krajobrazowego - obejmującego swoim zasięgiem kilkanaście malowniczych jezior polodowcowych o różnej wielkości (dwa największe - Powidzkie oraz Niedzięgiel) charakteryzujących się w większości bardzo czystą wodą. Obszar parku jest w znacznej części zalesiony, brak jakichkolwiek zakładów przemysłowych - występuje jedynie niewielkie wioski i osady z domkami letniskowymi. Jest to jeden z moich ulubionych terenów do jazdy rowerem w okolicy :)
Dojazd do Powidza, skąd zaczęliśmy nasz objazd Parku przez Niechanowo, Małachowo, Witkowo, Wiekowo.
Pan Jurek na drodze do Niechanowa.
W Powidzu na rynku przerwa pod sklepem, w którym nic ciekawego nie było, to wziąłem góralka i chlebek do święconki :)
Następnie promenadą na "Dziką Plażę".
Z Powidza asfaltami, szutrami i piachami przez Polanowo do Giewartowa.
Kościół w Giewartowie.
Pan Jurek i Mateusz spożywają sok pomidorowy przed sklepem "GS" w Giewartowie.
Kolejnym punktem na szlaku rowerowym dookoła Jeziora Powidzkiego było Kosewo. Zajechaliśmy na tamtejszą plażę. Widać, że w jeziorze znacznie podniósł się poziom wody, ale to normalne na wiosnę.
Wiało nam w twarz, ale szkwału nie było :)
Dalej zmieniliśmy nieco szlak, jadąc na skróty przez Lipnicę, Skrzynkę i Salomonowo.
Aż dojechaliśmy do szosy Mogilno-Słupca, skąd po kilkuset metrach w Anastazewie odbiliśmy ponownie w las, przejeżdżając obok nieczynnej stacji kolei wąskotorowej.
Wzdłuż torów kolei wąskotorowej.
Zjazd na plażę nad Jeziorem Powidzkim w Anastazewie.
Micor obczaja górę piachu koło plaży.
Wzdłuż jeziora do Ostrowa. Wiatrak w Ostrowie.
Kawałek dalej dłuuuga przerwa na miejscu postojowym nad odciętą nasypem drogowym zatoczką Jeziora Powidzkiego, zwaną Jeziorem Powidzkim Małym.
Malunki :)
Pan Jurek w roli Gandalfa :)
Jezioro Powidzkie Małe.
Końcowy etap przebiegał przez Przybrodzin do Powidza. Z Powidza skrótem przez las do Ruchocinka, Ruchocina i Mielżyna, gdzie przy drodze pozowały do zdjęcia qnie.
Dalsza droga przez wioski oraz ponownie Niechanowo do Gniezna. Nieźle nas dziś wiatr wymęczył, strasznie nie chciało się jechać ostatnich kilometrów, no ale widoki wiosny rekompensują trudy wycieczki :)
DST 112.74km
Czas 05:45
VAVG 19.61km/h