Na dzisiejszą jazdę zgadałem się razem z
Jerzyp1956 oraz
Sebekfireman. Trasę wymyślił Sebek, który oprowadzał nas po swojej okolicy. Najpierw z Jurkiem ruszyliśmy do Trzemeszna. Na rogatkach miasta czekał na nas Sebastian. Dalej już wzdłuż jeziora Popielewskiego dojechaliśmy do Wylatowa, znanego swego czasu z tajemniczych kręgów w zbożu. Z Wylatowa ruszyliśmy szosą do Mogilna. Po drodze zbaczając nieco z trasy zahaczyliśmy o stary most kolejowy nad łącznikiem jezior. Po dojechaniu do Mogilna zatrzymaliśmy się najpierw przy klasztorze Benedyktynów, gdzie znalazłem kesza. Potem podjechaliśmy do bardzo ładnego, zadbanego parku koło jeziora z ciekawą fontanną. Z Mogilna ruszyliśmy w stronę jeziora Wienieckiego. Droga wokół jeziora, w większości terenowa daje namiastkę gór w terenie nizinnym. Można potrenować zjazdy i podjazdy. Podobnie było potem na wjeździe na Wał Wydartowski od drugiej strony. W międzyczasie zahaczyliśmy jeszcze o Palędzie Kościelne i zjazd do Palędzie Dolnego gdzie wycisnąłem dzisiejszy max. Odwiedziliśmy ponownie odbudowaną już wieżę widokową w Dusznie. Widoczność dziś niestety niezbyt dobra. W Trzemesznie pożegnaliśmy się z Sebastianem i sam z panem Jurkiem ruszyłem do Gniezna. Dokuczał zimny wmordewind, przez który nie chciało się jechać.
Zdjęcia zapożyczone od Sebastiana, gdyż ja zapomniałem włożyć kartę pamięci do aparatu :(
Nieczynny most kolejowy koło Mogilna
© marcingt
Przy fontannie w mogileńskim parku
© marcingt
Łąka przy jeziorze Wienieckim
© marcingt
DST 101.15km
Czas 05:00
VAVG 20.23km/h