Standardowa jazda pod wieczór. Myślałem o starcie w odbywającym się dziś wyścigu Dębówiec, lecz rano byłem mega osłabiony, bez chęci do jazdy. Już wczoraj ostatnie kilometry jechało mi się źle, jakby łapała mnie jakaś grypa. Dzisiejsza popołudniowa kawa i ciasto u rodziny jednak jakoś postawiła mnie na nogi i jeszcze zdążyłem machnąć parę kilometrów.
DST 42.01km
Czas 01:53
VAVG 22.31km/h