Środa, 3 października 2012

Lasy Królewskie, Gołąbki / 10000km w sezonie

Podobnie jak wczoraj, dzisiejsze przedpołudnie także postanowiłem spędzić na terenowej jeździe przez pola i lasy. Za cel obrałem sobie całkiem spory leśny kompleks na północ od Gniezna - Las Królewski.

Droga przez las w okolicy Leśnictwa Sarnówko © marcingt

Gdzieś przy drodze © marcingt

GT na tle stawu koło Leśnictwa Sarnówko © marcingt

Leśny szałas © marcingt

Po drodze krótka przerwa przed grobem francuskiego żołnierza. W niedzielę 30 września odbyły się tam uroczystości związane z dwusetną rocznicą śmierci. Przy okazji odsłonięto nową tablicę pamiątkową. Więcej info tutaj.

Grób żołnierza francuskiego niedaleko Gołąbek © marcingt

Tablica pamiątkowa © marcingt

Przy wjeździe do Gołąbek spoglądam na licznik, a tam:

10000 km w sezonie © marcingt

No i odpoczynek na plaży. O dziwo nie byłem sam, bo kawałek dalej siedział starszy pan z piwkiem.

Plaża w Gołąbkach © marcingt

Powrót przez Kurze Grzędy, potem leśnym skrótem do Jastrzębowa. Dalej Kozłowo, Wymysłowo, Kalina i do domu.

Jeżdżąc przez lasy zawsze przypomina mi się intro jednego z moich ulubionych seriali - Twin Peaks :)

DST 61.35km

Czas 02:40

V_AVG 23.01km/h

Komentuj | Komentarze(6)

Komentarze

Widzę, że jechałeś prawie tą samą trasą, co ja wczoraj z kumplami:) szkoda, że nie trafiliśmy na siebie gdzieś po drodze!
10 tys. km motywuje do wykręcenia kolejnych km:)

jelon85 - 21:12 środa, 3 października 2012 | linkuj

No to magiczna 10-tka wskoczyła -GRATULACJE

jerzyp1956 - 21:10 środa, 3 października 2012 | linkuj

Gratuluję dystansu całkowitego - to już jest coś!
A propos J.Gołąbki to musicie wszyscy lubić te miejsce, bo często widzę te miejsce na fotografiach z różnych wypadów :-)

grigor86 - 19:51 środa, 3 października 2012 | linkuj

lukasz78 - U nas też róźnie bywa, ale drugi dzień z rzędu jest pogoda idealna na rower.

sebekfireman - 10000km wbite, ale nie wiadomo czy w przyszłym roku dam radę tyle samo wykręcić. Boję się, że jak się za dużo jeździ to może się ta jazda znudzić, a tego bym nie chciał.
Niezłe imprezy są w tej rezydencji, bo w środku sporo flaszek po wysokogatunkowych alkoholach wypatrzyłem :)
Na Gołąbkach dziś spotkałem tylko pana z piwkiem na Jubilacie.

marcingt - 17:08 środa, 3 października 2012 | linkuj

Gratuluje osiągnięcia magicznego dystansu, który jest poza moim zasięgiem :P
To coś na zdjęciu to nie leśny szałas tylko moja rezydencja ;)
Na Gołąbkach dzisiaj też ekipa z Rogowa była.