Dziś od rana wiał koszmarny wmordewind, więc znów postanowiłem poszwendać się trochę po lasach, tym razem tych w najbliższej okolicy, gdyż na ICMie zapowiadali deszcz. Ostatnie kilkanaście kilometrów i tak wracałem nieosłoniętą drogą przez pola i masakrycznie się jechało pod ten wiatr. Z 2 razy zdmuchnęło mnie z drogi na pobocze :P