Korzystając z większej ilości czasu i pięknej, słonecznej pogody miałem możliwość wyjścia na rower 2 razy. Rano sam ruszyłem w stronę Witkowa, pod wieczór natomiast zgadałem się z panem Jurkiem i ruszyliśmy do Wierzyc, wzdłuż S5. Pod koniec trasy złapał mnie jakiś kryzys, nogi miałem jak z waty, prędkość znacznie spadła i ledwo dojechałem do domu. W sumie to nie wiem od czego to mi się zrobiło, chyba jakiś gorszy dzień czy coś.
Drugi dzień z rzędu musiałem jechać Kellysem, ponieważ GT przebywa w serwisie. gdzie będzie mieć wymieniane piasty na Novatec NT-D041SB na przód oraz Novatec NT-D042SB na tył. Obręcze zostają, bo jestem z nich w miarę zadowolony. Rowerem przejechałem ponad 2000km i na razie nic się nie scentrowało, mimo że kilka razy solidnie przywaliłem w krawężnik czy wjechałem w głęboką dziurę. Mógłbym jedynie doczepić się do ich wagi, no ale na razie jestem w stanie to przeboleć.
Przy okazji wizyty w serwisie, gdzie poza sezonem jest rabat 50% zleciłem wymianę suportu na Shimano BB-ES25 Octalink i korby na Shimano FC-M410-8 Octalink. W Kellysie mam tą samą, tylko wersję na kwadrat i jestem z niej zadowolony. Solidna korba za rozsądną cenę. Póki zostaję przy napędzie 8-rzędowym nie ma potrzeby wyróżniać się korbą wyższej kategorii w systemie HTII.
Na koniec kilka zdjęć z porannej przejażdżki w blasku nie widzianego od dawna słońca :)
Gdzieś koło Kędzierzyna.
Zdjęcia pałacu nie wrzucam, bo nie wyszło.
Kościół w Niechanowie.
DST 88.36km
Czas 04:16
VAVG 20.71km/h