Ostatni dzień jazdy po górach i największy upał. Temperatura miała przekraczać 30C. Trasa na dzisiejszy dzień najkrótsza i najprostsza. Wyjeżdżamy dość wcześnie kierując się do Jeżowa Sudeckiego na Górę Szybowcową, z której roztacza się widok na Jelenią Górę oraz Karkonosze.
Następnie zjazd do Jeleniej Góry na staromiejski rynek.
Następnie początkowo DDRem a potem spokojnymi, wiejskimi uliczkami jedziemy w stronę Karpacza omijając centrum miasta i kierując się od razu w stronę Świątyni Wang.
Jest upał na maksa. Jazda rowerem nie przynosi żadnej przyjemności, a tu w Karpaczu zaczynają się mega podjazdy na pełnym słońcu. Były momenty, że odechciewało się jechać, no ale jakoś pomału pniemy się do góry. Chcąc oszczędzić sobie jednego z podjazdów wybieramy pewien terenowy skrót, który jednak żadnej korzyści nie przyniósł.
A tu jeszcze przed Świątynią Wang czeka na nas chyba najbardziej stromy utwardzony podjazd w Polsce - ulica Szkolna. Czegoś takiego jeszcze nigdzie nie widziałem, przed nami wyrasta po prostu pionowa ścianą którą nawet podejść nie jest łatwo, a co dopiero podjechać.
Jednak podjeżdżamy. Przełożenie 11-32 plus przeniesienie ciężaru ciała na przód jakoś pozwala utrzymać się na rowerze i podjeżdżać z prędkością 3-4km/h.
Przed Świątynią Wang.
Dużo zjazdów, mniej podjazdów i jesteśmy przed Wodospadem Podgórnej w Przesiece.
Wszedłem do tej lodowatej wody po kolana. Do pełnego zanurzenia woda dla mnie za zimna, choć były osoby które pływały i skakały ze skałek. Za to czystość wody pierwsza klasa :)
Z Przesieki kolejny zjazd - tym razem już do Jeleniej Góry.
Zbiorniki wodne po drodze.
Na koniec jeszcze Park Zdrojowy w Cieplicach.
Na deptaku w Cieplicach trafiliśmy na jakiś festyn i załapaliśmy się na darmową kiełbasę z grilla oraz wodę.
Przewyższenie - 1767m
Mapa trasy:
DST 75.88km
Czas 05:00
VAVG 15.18km/h