Dzisiejszy wypad miał raczej formę treningową, gdyż jazdę wyznaczoną na bieżąco trasą, w dodatku w tak niesprzyjających warunkach atmosferycznych, której celem była tylko i wyłącznie jazda, wycieczką nazwać nie można. No ale czasem trzeba się przemóc, w zasadzie gdyby nie ten deszcz to spokojnie przejechałbym drugie tyle, bo 2 połowę trasy miałem z wiatrem i chciałem nawet pojechać jeszcze dalej, no ale przez tą lejącą się z nieba wodę całkiem przemokłem i straciłem wenę.
Na dzisiejszy trening przydałyby się jakieś błotniki, bo w pewnym momencie, po krótkim odcinku terenowym byłem tak zafajdany błotem, że musiałem zdjąć okulary, bo nic nie widziałem.
Jedna pamiątkowa fota, z leśnego przystanku między Wierzycami, a Czerniejewem. Właściwie tylko tam widziałem resztki śniegu.
DST 52.04km
Czas 02:19
VAVG 22.46km/h
Nie ma jeszcze komentarzy.