Środa, 24 kwietnia 2013

Wieczorny trening

Nic szczególnego. Rundka przez Lubochnię i po mieście.

Ostatnio mam chyba jakiegoś pecha z tym rowerem. Słychać lekkie trzeszczenie podczas jazdy pod obciążeniem. Stawiam, że to z korby. Pedały chodzą lekko i bezszelestnie, sztyca sprawdzona i to nie ona, suport obraca się cicho. Najpierw trzeszczało bardzo mocno, bo okazało się że lewe ramię korby było niedokręcone do suportu. Dokręciłem. Teraz trzeszczy jakby z prawego ramienia. Jak dokręciłem bardzo mocno trzeszczało mocniej, poluzowałem to jest ciszej, ale problem dalej występuje.
 DST 45.04km
 Czas 02:03
 VAVG 21.97km/h

Komentarze
Najważniejsze, że jest cisza :) Ja dziś czyszczę napęd, bo ostatnie piachy spowodowały, że zaczął delikatnie skrzypieć. Wykąpie łańcuch, nowy smar i można coś pod wieczór ustrzelić :)
kubolsky
- 13:14 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj
Problem chyba rozwiązany ;)

Poodkręcałem śruby przy korbie, wyczyściłem, przesmarowałem - nadal skrzypiało. Wyczyściłem i przesmarowałem gwinty przy pedałach - jak wyżej. Rozkręciłem sztycę, wyczyściłem, przesmarowałem - nadal słychać było te trzaski. Wyciągnąłem tylne koło, włożyłem z powrotem i cisza :)
marcingt
- 09:58 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj
To jest właśnie to nieszczęsne przenoszenie dźwięku przez ramę. Ja jakiś czas temu mógłbym przysiąc, że jęczy mi support. Okazało się jednak, że to połączenie siodła ze sztycą tak skrzeczało. Najlepszym rozwiązaniem będzie chyba rozebrać wszystko, wylać tonę smaru i skręcić od nowa ;)
kubolsky
- 08:24 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj
Suporty sobie lubią nieraz potrzeszczeć :P Rozebrać, przesmarować wszystkie połączenia przy korbie (gwinty pedałów, śrub) i powinno pomóc. A jak nie to szukać gdzie indziej - u mnie np był to hak od przerzutki.
sebekfireman
- 06:50 czwartek, 25 kwietnia 2013 | linkuj
Znam kogoś, kto miał takie stukanie wszędzie ;-) i nie mógł do tego dojść - zostawił na rok rower, po czym wrócił i znalazł usterkę. :P
bobiko
- 21:57 środa, 24 kwietnia 2013 | linkuj
grigor86, kubolsky - Właśnie wszytko zaczęło mi się sypać począwszy od niedzielnej wycieczki na Pałuki i rozwalonego łańcucha. Przedtem tylko miałem luz w SPDku, który już jest naprawiony.
marcingt
- 21:01 środa, 24 kwietnia 2013 | linkuj
Albo właśnie tak wyczekana jazda w terenie. O ile pamiętam, póki trzymaliśmy się asfaltów było okejaśnie, a po ostatnich drogach polnych/leśnych i piachach się zaczęło.
kubolsky
- 20:40 środa, 24 kwietnia 2013 | linkuj
Przyczyną jest barak jazdy w terenie ;-)
grigor86
- 20:24 środa, 24 kwietnia 2013 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

 O mnie



Marcin
  • Wszystkie kilometry: 74587.87 km
  • Km w terenie: 5480.60 km (7.35%)
  • Czas na rowerze: 143d 11h 10m
  • Prędkość średnia: 21.55 km/h

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

 Moje rowery

 Kategorie

 Archiwum