Wpisy archiwalne w kategorii

>100

Dystans całkowity:11220.67 km (w terenie 1538.00 km; 13.71%)
Czas w ruchu:523:20
Średnia prędkość:21.44 km/h
Maksymalna prędkość:73.88 km/h
Suma podjazdów:3140 m
Suma kalorii:2810 kcal
Liczba aktywności:93
Średnio na aktywność:120.65 km i 5h 37m
Więcej statystyk
  Sobota, 18 sierpnia 2012 Kategoria >100

Gniezno-Licheń-Gniezno

Z propozycją dzisiejszej wycieczki wyszedł jak zwykle pan Jurek. Cała ekipa w składzie jerzyp1956, mateuszp1999, lorak88 oraz ja wybrała się dziś na wycieczkę do Lichenia i okolic. Z Gniezna wyjechaliśmy o 8.00. Piękna, słoneczna pogoda zachęcała do jazdy. Najpierw kierowaliśmy się w stronę Witkowa, przez Szczytniki Duchowne, Kędzierzyn, Nową Wieś Niechanowską oraz Folwark. Z Witkowa szosą do Powidza, gdzie odbiliśmy na Przybrodzin i Smolniki Powidzkie. Potem Anastazewo, Adamowo, Budzisław Kościelny skąd kierowaliśmy się w stronę Kleczewa. W Złotkowie wjechaliśmy na DW263 i skręciliśmy w lewo, omijając ogromnym łukiem wyrobisko kopalni węgla brunatnego. Po drodze widać było maszyny i taśmy przewożące węgiel. Szybko dojeżdżamy do Ślesina gdzie robimy krótką przerwę przy tutejszych termach oraz kawałek dalej przy sklepie. Dalej ruszamy już drogą do Lichenia Starego. Na miejsce zajeżdżamy w 3 godziny ze średnią ponad 26km/h. Całą drogę sprzyjał nam delikatny wiatr w plecy. W Licheniu robimy przerwę przy jeziorze, uzupełniamy bidony wodą ze źródełko i dalej udajemy się pod niedawno wybudowaną Bazylikę Matki Boskiej Bolesnej Królowej Polski. Towarzysze podróży udają się na punkt widokowy na wieży bazyliki, który znajduje się na 31 piętrze. Ja zostaję na dole i pilnuję rowerów, gdyż na wieży miałem okazję być w zeszłym roku i nie miałem ochoty drugi raz tam wchodzić. Z Lichenia udajemy się już w drogę powrotną do Gniezna. Na wyjeździe skręcamy w drogę prowadzącą do Gosławic. Z dwóch stron drogę otaczają jeziora, co chwilę mijamy jakieś kanały, stopnie wodne i inną infrastrukturę służąca zapewne niedalekiej elektrowni. W Gosławicach wyjeżdżamy na DK25 i jedziemy nią kawałek na północ. Na skrzyżowaniu skręcamy w drogę do Kazimierza Biskupiego. Mijamy ogromną elektrownię w Pątnowie z której unoszą się kłęby dymu widoczne nawet kilkadziesiąt kilometrów dalej. Przejeżdżamy przez Kazimierz Biskupi i skręcamy w prawo do Nieświastowa. Potem Komorowo, Dobrosołowo i dojeżdżamy do DW263. Kawałek dalej przecinamy ją i udajemy się w stronę Giewartowa, mijając Tumidaj, Doły, Mieczownicę, Kochowo. Potem drogą szutrową zgodnie ze szlakiem rowerowym "Dookoła Jeziora Powidzkiego" do Polanowa i Powidza. W Powidzu jedziemy singlem wzdłuż jeziora od "dzikiej plaży" do łazienek. Na rynku robimy tradycyjną przerwę na lody. Po przerwie ruszamy do Witkowa i Gniezna.





 DST 161.60km
 Czas 06:47
 VAVG 23.82km/h
  Sobota, 11 sierpnia 2012 Kategoria >100

Toruń-Ciechocinek-Radziejów-Skulsk-Powidz-Gniezno

Na wycieczkę z panem Jurkiem w okolice Torunia umówiłem się już w połowie tygodnia. Sobota 11 sierpnia, godzina 5.00 pobudka, szybkie szykowanie i na dworzec na pociąg do Torunia o 6.14. Na miejscu byliśmy jeszcze przed ósmą. Szybki research trasy i jedziemy w kierunku Starego Miasta przez długi most na Wiśle. Z mostu przejeżdżamy na Bulwar Filadelfijski a dalej przez zabytkową bramę w murach obronnych na stare miasto. Godzina jeszcze dość wczesna, więc turystów niewielu i ze spokojem można pojeździć sobie brukowanymi uliczkami, przyglądając się gotyckim perełkom architektonicznym. Po drodze mijamy między innymi Dwór Artusa, polską Krzywą Wieżę, Ratusz Staromiejski, Bazylikę katedralną św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty, ruiny zamku krzyżackiego, pomnik Mikołaja Kopernika i wiele innych gotyckich zabytków. Niestety nie mogłem sobie przypomnieć, na której ulicy jest Dom Kopernika. Za kolejny punkt wycieczki obraliśmy uzdrowisko w Ciechocinku. Na miejsce, z braku innych alternatywnych dróg na ogólnikowej mapie Polski dojechaliśmy DK1. Przez większą część podróży mieliśmy wiatr w plecy, więc dojazd był bardzo sprawny. W Ciechocinku podjechaliśmy pod tężnie, później przejechaliśmy nieopodal stacji kolejowej przez deptak i zrobiliśmy przerwę koło parku. Z Ciechocinka postanowiliśmy udać się w drogę powrotną do Gniezna, liczącą około 135km. Wybraliśmy jedyną sensowną trasę, na którą pozwalała nam mapa czyli DW266 przez Aleksandrów Kujawski, Radziejów i Piotrków Kujawski. Po drodze towarzyszyły nam złowrogie deszczowe chmury. Jedna nas dogoniła, ale zdążyliśmy schronić się na napotkanym przystanku autobusowym. Przeczekaliśmy kilka minut, aż przestało padać i ruszyliśmy dalej. Niestety okazało się, że chmura zwolniła i znów ją dogoniliśmy. Trzeba było kilka razy się zatrzymywać i pozwolić chmurze nabrać większego od nas dystansu. Po perturbacjach z chmurami, więcej przygody z deszczem na trasie na szczęście już nie mieliśmy. W Piotrkowie Kujawskim zjechaliśmy z DW266 i wiejskimi drogami jechaliśmy na Skulsk, po drodze mijając fragment Jeziora Gopło oraz kanał ślesiński łączący Gopło z Wartą. W Skulsku skręciliśmy na Wilczogórę, potem Budzisław Kościelny, Anastazewo, Przybrodzin, Powidz (gdzie na rynku zrobiliśmy przerwę na lody). Z Powidza przez Witkowo do Gniezna.





 DST 177.37km
 Czas 07:51
 VAVG 22.59km/h
  Sobota, 4 sierpnia 2012 Kategoria >100

Kórnik, Rogalin, Mosina, Poznań

W piątek umówiłem się z jerzyp1956 na wycieczkę w okolice Kórnika, Rogalina i Mosiny. W sobotę wyjechaliśmy o 8.00. Do Środy Wlkp. towarzyszyła nam mgła. Najpierw kierowaliśmy się w stronę Czerniejewa, tam skręciliśmy na Neklę. Z Nekli kierowaliśmy się na Środę Wielkopolską. Po drodze mijaliśmy zabytkowy kościół romański w Gieczu oraz grodzisko. Ze Środy kierowaliśmy się już na Kórnik. Nie chcieliśmy jechać drogą krajową 11 ze względu na duży ruch, dlatego do Kórnika postanowiliśmy dojechać bocznymi drogami. Dzięki pomocy tubylców drogami asfaltowymi i polnymi dojechaliśmy do Biernatek, a stamtąd już rzut beretem do Kórnika. W Kórniku robimy sobie przerwę przy całkiem ładnym jeziorze z fajnie usytuowaną ścieżką rowerową. Dalej jedziemy zobaczyć kórnicki zamek. Kolejnym etapem wycieczki miał być Rogalin. W Kórnickiej Biedronce uzupełniamy zapasy wody i jedzenia i jedziemy drogą wojewódzką 431 w kierunku Rogalina i Mosiny. W Rogalinie oglądamy tamtejszy pałac oraz okazałe dęby. Następnym punktem jest wzgórze z wieżą widokową w Mosinie. Dojazd do wieży wiedzie stromą drogą asfaltową, dalej szuterkiem. Widoki z wieży rekompensują jednak trudy podjazdu, gdyż są imponujące. Widać naprawdę kawał okolicy. Ze wzgórza można zjeżdżać naprawdę szybko, jednak dość kręta i wąska droga ograniczyła moje zapędy i nie przekroczyłem 50km/h. Z Mosiny przez Puszczykowo i Luboń docieramy do Poznania. Przejeżdżamy przez Dębiec i Wildę i kierujemy się na Maltę. Robimy pętle wokół jeziora, a pan Jurek udziela wywiadu telewizji WTK na temat oznakowania ścieżki rowerowej wokół jeziora :D Z Malty kierujemy się przez miasto na Koziegłowy, potem Wierzonka, Tuczno, Wronczyn. Po drodze schowaliśmy się w sklepie przed deszczową chmurą. Przyspieszyliśmy tempo ze względu na zbliżający się masyw ciemnych cumulonimbusów w chwilę byliśmy już w Lednogórze, a stamtąd krajową 5 dostaliśmy się do Gniezna. W jeździe pomagał nam wiejący w plecy wiatr, więc gnaliśmy 40km/h. Na Poznańskiej koło Biedronki żegnam się z panem Jerzym i jadę do domu.

Fotki podłej jakości.

Zamek w Kórniku © marcingt


Widok z punktu widokowego w Mosinie © marcingt


Widok na Mosinę z wieży widokowej © marcingt
 DST 181.09km
 Czas 07:56
 VAVG 22.83km/h
  Środa, 1 sierpnia 2012 Kategoria >100

Poranny trening; Biskupin, Gąsawa, Rogowo wieczorem

Od 7.00 do 8.40 poranny trening.

Popołudniu wypad wraz z jerzyp1956 oraz micorem do Biskupina. Najpierw pojechaliśmy w stronę Gołąbek. Na skrzyżowaniu ruszyliśmy na Gościeszyn potem Ryszewo, Ryszewko, Szelejewo, Gąsawa. Z Gąsawy po chwili wjechaliśmy już do Biskupina. Tam przerwa na jedzenie i picie. Na zwiedzanie była zbyt późna pora. Z Biskupina dojechaliśmy do Marcinkowa Górnego, gdzie była sesja fotograficzna przy pomniku Leszka Białego. Dalej pojechaliśmy do Rogowa i wracaliśmy do Gniezna standardową, wydawać by się mogło najkrótszą drogą czyli przez Rzym, Kowalewo, Popowo-Podleśne, Popowo-Ignacewo. Tam chcieliśmy przejechać jakimś skrótem, ale tubylcy nam odradzali, więc dojechaliśmy do końca wsi i zawracamy. Po chwili słyszymy jak rower pana Jurka wydaje dziwne odgłosy i ujeżdżając kawałek łapie gumę. Okazało się, że 2 gwoździe przebiły dętkę w dość nietypowy sposób. Pan Jurek szybko serwisuje rower i dalej ruszamy bez żadnego skrótu na Przysiekę, gdzie skręcamy i jedziemy przez Mączniki i Zdziechowę do Gniezna.

 DST 136.15km
 Czas 05:28
 VAVG 24.91km/h
  Niedziela, 22 lipca 2012 Kategoria >100

Okolice Kleczewa, Słupca, Powidz

Dzisiejszy cel wyprawy to wielka dziura i dymiące kominy, czyli silnie zantropogenizowane tereny powiatu konińskiego. Wyjechałem dość późno, bo o 11. Pogoda rano była dość przeciętna - niebo całkowicie zachmurzone, dość niska temperatura. Na szczęście później było już tylko lepiej. Najpierw jechałem ścieżką rowerową przy lesie miejskim do Cielimowa. Stamtąd już przez Goczałkowo do Niechanowa, dalej Arcugowo, Małachowo i Witkowo. Z Witkowa pojechałem główną drogą do Powidza. Ruch był niewielki, bo dzisiejsza aura raczej nie sprowadzała tłumów mieszczuchów nad powidzkie plaże. W Powidzu skręciłem w kierunku Przybrodzina. Tam z tego co pamiętam zza chmur wyjrzało słońce i towarzyszyło mi już prawie przez całą trasę. Jadąc dalej dojeżdżam do Smolnik Powidzkich oraz do drogi wojewódzkiej Nr 262, gdzie skręcam w prawo i jadę do Anastazewa. Tam przy dawnej stacji kolejki wąskotorowej robię sobie przerwę i wcinam banana oraz kanapkę. Stamtąd udaję się w kierunku Budzisławia Kościelnego. Przejeżdżam przez tą całkiem dużą wieś i spoglądając na tablice informacyjne podążam drogą na Kleczew. Po przejechaniu kilku kilometrów widzę teren rekultywowany po dawnej odkrywce kopalni węgla brunatnego. Dziury tu już nie ma. Jest zasypana. Dojeżdżam do Złotkowa i do drogi wojewódzkiej Nr 263. Tam już jest cel mojej dzisiejszej wycieczki, w zasadzie jedna z wielu odkrywek kopalni w powiecie konińskim. Do Kleczewa nie dojeżdżam, gdyż musiałbym nadrabiać sporo kilometrów wokół tej dziury. Robię jednak kilka fotek temu tworowi ludzkiej pracy. Dalej już nudna jazda pośród pól drogą wojewódzką do Słupcy. Było to chyba z 25 km i masakrycznie się dłużyło. W Słupcy kolejna przerwa na kanapkę i banana i kieruję się drogą najpierw na Giewartowo, potem skręcam na Słomczyce i wyjeżdżam na drogę ze Strzałkowa do Powidza. Kilka kilometrów jazdy po betonowych płytach wytrzęsło mnie konkretnie. W Powidzu zajeżdżam na Łazienki. W jednym z barów zamawiam sobie obiad. Dobre pół godziny przerwy rozleniwiło mnie konkretnie, jednak ruszam dalej do Witkowa. Zależało mi na dobiciu dzisiaj do 150km i poprawieniu mojego rekordu jazdy dziennej, więc z Witkowa jadę jeszcze do Czerniejewa. Z Czerniejewa już standardowo do domu.

Nie mam w sobie duszy fotografa, więc zrobiłem tylko kilka zdjęć.

Maszyna do wydobywania węgla © marcingt


Jedna z licznych odkrywek kopalni węgla brunatnego w okolicy Konina © marcingt


W oddali dymiące kominy elektrowni Konin © marcingt


A tu z bliska :) © marcingt


Dzisiejszy dystans © marcingt


 DST 151.23km
 Czas 06:06
 VAVG 24.79km/h
  Poniedziałek, 9 lipca 2012 Kategoria >100

Przyjezierze

  Piątek, 29 czerwca 2012 Kategoria >100

Poznań

Wyjechałem dość wcześnie jak na mnie i po 10.00 zameldowałem się w Poznaniu (jechałem DK5). Nie chciałem za bardzo przepychać się przez miasto rowerem (samochody, spaliny) więc skoczyłem na Maltę przejeżdżając obok term. Powrót wyznaczyłem nieco zmienioną trasą (jazda poboczem DK5 jest strasznie nudna i stresująca), więc w Kobylnicy odbiłem w drogę prowadzącą ku Puszczy Zielonce. We Wierzonce skręciłem w drogę na Pobiedziska, mijając całkiem fajne leśne tereny. W Pobiedziskach skierowałem się na Wierzyce, a potem już standardowo do Czerniejewa i Gniezna. W pierwszą stronę jechało się z wiatrem, więc w Poznaniu gdy zerknąłem na licznik średnią miałem w granicach 28km/h. Z powrotem za to męczyłem się z wmordewindem, dodatkowo pojawiło się jakieś trzaskanie z suportu bądź korby i jazda nie była już taka fajna, no ale dałem radę i pewno dałbym też radę na większy dystans.

Malta © marcingt


Malta - fontanna na jeziorze © marcingt


Puszcza Zielonka © marcingt


S5 we Wierzycach © marcingt


 DST 121.04km
 Czas 04:47
 VAVG 25.30km/h
  Poniedziałek, 18 czerwca 2012 Kategoria >100

Orchowo, Anastazewo, Giewartów, Powidz

Objazd wokół jeziora Powidzkiego marzył mi się już od dawna. Przeglądając szczegółowo prognozę pogody na ICMie uznałem, że dzisiejszy dzień będzie się świetnie nadawał na taką wycieczkę. Z domu wyjechałem o 10.00. Za pierwszy punkt podróży obrałem Trzemeszno, potem Orchowo przez liczne wioski m.in. Trzemżal, Słowikowo czy Podlesie (gdzie z tego co zauważyłem znajduje się tylko 1 dom :D). W Orchowie podjechałem do centrum wsi obejrzeć kościół oraz urząd gminy. Dalej drogą wojewódzką kierowałem się w kierunku Słupcy. Po drodze mijałem Smolniki Powidzkie, gdzie mogłem skręcić i udać się już w kierunku Powidza. Postanowiłem jednak jechać dalej prosto, przez Anastazewo gdzie mijałem dawną stację kolei wąskotorowej (skręciłem też na moment w drogę prowadzącą podaj do Kleczewa, aby zrobić pamiątkową fotkę przy tablicy Gminy Kleczew (wchodzącej w skład powiatu konińskiego). Po chwili jechałem już z powrotem drogą wojewódzką, a kawałek dalej odbiłem wreszcie w prawo i kierowałem się w kierunku Giewartowa. Tam małe zakupy w GSowskim sklepie i mknąłem dalej, nie wjeżdżając już na plażę w kierunku Polanowa. Tam kilka kilometrów trzeba było przejechać po piaskach, na szczęście nie było jakoś masakrycznie, pewno przez ten deszcz który ostatnio padał. Od Polanowa do Powidza jechałem już asfaltem. W Powidzu wjechałem na moment na dziką plażę, gdzie patrzyłem na kursantów uczących się żeglować przy tamtejszej wakacyjnej szkole żeglarskiej (sam taki kurs kończyłem 5 lat temu). Z Powidza kierowałem się drogą na Witkowo, przy oczyszczalni ścieków zjechałem jednak w leśną drogę, z której wyjechałem w Ruchocinku. Potem Mielżyn, Jaworowo, Czajki, Gorzykowo, Mierzewo, Karsewo, Niechanowo, Goczałkowo i po dłuższej chwili dojechałem do domu.
Wieczorem jeszcze pokręciłem się trochę po mieście i przekroczyłem 130km.

Gmina Orchowo wita :) © marcingt


Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Orchowie © marcingt


Stacja kolei wąskotorowej w Anastazewie © marcingt


Gmina Kleczew © marcingt


Plaża w Powidzu © marcingt


 DST 131.51km
 Czas 05:29
 VAVG 23.98km/h
  Piątek, 15 czerwca 2012 Kategoria >100

Źródło Gąsawki

Dziś za cel obrałem sobie duży kompleks leśny ciągnący się na północ od Gołąbek. Chciałem dojechać do Rezerwatu Źródło Gąsawki, niestety na mojej mapie tamte tereny już się nie zmieściły, skutkiem czego nie dojechałem konkretnie tam gdzie chciałem. Mimo to jestem zadowolony z wycieczki, bo okolice między Mogilnem a Gąsawą obfitują w znaczne urozmaicenie terenu w postaci pagórków, jezior i dolin. Powrót przez Palędzie, gdzie znajduje się kopalnia soli oraz kawernowy magazyn gazu.

Gmina Gąsawa © marcingt


Kopalnia soli Palędzie © marcingt


/
 DST 105.54km
 Czas 04:16
 VAVG 24.74km/h
  Niedziela, 27 maja 2012 Kategoria >100

Rzym, Rogowo, miasto

Rano postanowiłem wybrać się do Rogowa. Trasa wiodła przez Winiary, Pyszczyn, Krzyszczewo, Modliszewo, Modliszewko, Dębłowo, Nowaszyce, Popowo Podleśne, Popowo Tomkowe, Kowalewo i uff.. Rzym :) Powrót nieco zmodyfikowaną trasą. W Rzymie skręciłem w las i wzdłuż jeziora Zioło dostałem się do Dziadkowa, potem już dojazd do DK5, poboczem której z pomocą wiatru w plecy dostałem się do Gniezna.

W nocy jeszcze udałem się na przejażdżkę ze znajomym po mieście, przy okazji dokręcając do setki. Także dzień można uznać za udany :)



Rzym (koło Rogowa :P) © marcingt
 DST 101.08km
 Czas 04:48
 VAVG 21.06km/h

 O mnie



Marcin
  • Wszystkie kilometry: 75106.04 km
  • Km w terenie: 5480.60 km (7.30%)
  • Czas na rowerze: 144d 13h 57m
  • Prędkość średnia: 21.54 km/h

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

 Moje rowery

 Kategorie

 Archiwum