Wpisy archiwalne w kategorii

>100

Dystans całkowity:11220.67 km (w terenie 1538.00 km; 13.71%)
Czas w ruchu:523:20
Średnia prędkość:21.44 km/h
Maksymalna prędkość:73.88 km/h
Suma podjazdów:3140 m
Suma kalorii:2810 kcal
Liczba aktywności:93
Średnio na aktywność:120.65 km i 5h 37m
Więcej statystyk
  Niedziela, 7 kwietnia 2013 Kategoria >100

Relaks po chorobie / Witkowo - Czerniejewo - Strzyżewo

Tydzień rowerowej przerwy w związku z silnym przeziębieniem spowodował, że dziś musiałem odreagować w postaci jakiejś dłuższej trasy. Na moją propozycję przystała dziś Wiosna, która postanowiła wreszcie odwiedzić nasz zakątek Europy ;) Po południu zgadałem się z Kubolskym, który z kolei zwerbował Jerzyp1956 i razem ruszyliśmy na jakąś 3-godzinną wycieczkę. Wybór padł na objazd niezliczonymi wioskami (w tym Kołaczkowo) do Witkowa ;)

Pan Jurek i Kubolsky w trasie


Przed Kołaczkowem


Turbina wiatrowa w Kołaczkowie


Gorzelnia w Kołaczkowie


Moja deska rozdzielcza ;)


W Witkowie zrobiliśmy pętelkę przez miasto, było robienie fotek przy pomniku-samolocie, no i dalej wybraliśmy się do Czerniejewa, a tam przed Biedronką spotkanie z wrzesińskimi bikestatowiczami - Bobiko oraz Uziel75. Trochę pogadaliśmy, pojedliśmy, popiliśmy i ruszyliśmy w swoje strony.


My prostą drogą do Gniezna.


Tempo mieliśmy cały czas mocne - 28-29km/h, gdybyśmy od początku takie zapodali to by wyszła chyba jakaś kosmiczna średnia, no a przecież z wiatrem całą drogę nie jechaliśmy :D

Jako, że miałem dziś ochotę na jeszcze więcej kaemów, postanowiłem na chwilę skoczyć do domu na obiad i zaraz potem ruszyłem znów na rower - dokręcić do 100km. Udało się nawet z małą nawiązką, więc dzień można uznać za udany :)

Mapka z dzisiejszego przejazdu:
 DST 106.96km
 Czas 04:34
 VAVG 23.42km/h
  Sobota, 9 lutego 2013 Kategoria >100, Ciekawe wycieczki

Cztery powiaty z Jerzyp1956

Rano telefon od pana Jurka z propozycją jakiegoś dłuższego wypadu. Zgodziłem się i po wpół 12.00 ruszyliśmy. Wybraliśmy trasę wzdłuż S5 do Kostrzyna.

Rynek w Kostrzynie.




Z Kostrzyna pojechaliśmy do Giecza, mijając po drodze Gułtowy.

Szachulcowy kościół pw. św. Kazimierza w Gułtowach.


Kościół romański pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Mikołaja w Gieczu


Tablica dotycząca stanowiska archeologicznego w Gieczu - Grodziszczka


Z Giecza przez Neklę i Czerniejewo do Gniezna.

Kościół pw. św. Andrzeja Apostoła w Nekli


Tytułowe cztery powiaty to powiat gnieźnieński, poznański, średzki oraz wrzesiński, których fragmentami przejeżdżaliśmy podczas dzisiejszej wycieczki.

Trasa:
 DST 100.21km
 Czas 04:35
 VAVG 21.86km/h
  Środa, 6 lutego 2013 Kategoria >100

Pierwsza setka w 2013

Od rana świeciło słońce, więc długo nie rozmyślając, ubrałem się, wziąłem rower i ruszyłem. Najpierw przez Witkowo do Powidza.

Jezioro Powidzkie z plaży na "Łazienkach"






Później ruszyłem w stronę Orchowa, przez Przybrodzin oraz Smolniki Powidzkie. W międzyczasie zorientowałem się, że za moimi plecami niebo brzydko się zachmurzyło i przeczuwałem z tego jakiś opad.







Kościół pw. Wszystkich Świętych w Orchowie


Skręcając w Orchowie na Trzemeszno skończył się korzystny do jazdy wiatr. W okolicach Słowikowa zaczął lekko prószyć śnieg, po chwili jednak przestał. Tak dojechałem do Trzemeszna. Przed Kruchowem zachmurzone niebo pokazało wreszcie swoje oblicze. Zaczął sypać deszcz ze śniegiem, w dodatku tak intensywnie, że przed sobą miałem niemożliwą wręcz do przejścia białą ścianę. W takich warunkach jechałem kilkanaście kilometrów, aż do Wełnicy. Potem już mokrymi drogami dojechałem do domu.

Wychodzi na to, że wyjechałem wiosną, a wróciłem zimą :)



 DST 101.41km
 Czas 04:09
 VAVG 24.44km/h
  Wtorek, 13 listopada 2012 Kategoria >100, Ciekawe wycieczki

Toruń - Bydgoszcz okrężną drogą :)

Z inicjatywą dzisiejszej wycieczki wyszedł Sebastian, który kilka dni temu wysnuł plan listopadowej trasy po okolicach Torunia i Bydgoszczy z zahaczeniem o kilka interesujących atrakcji turystycznych.
O 6.15 w składzie Pan Jurek, Sebastian (dołączył do nas 2 stacje później) oraz ja :P ruszyliśmy pociągiem do Torunia. Na miejscu po przekroczeniu Wisły szybko przedarliśmy się ulicami Torunia (nie zawitaliśmy na starówkę, po każdy z nas miał sposobność zwiedzać ją już niejednokrotnie) poza miasto.


Pomnik Kargula i Pawlaka w Toruniu.

Pierwszym celem było Obserwatorium Astronomiczne UMK w Piwnicach k/Torunia.


Radioteleskop Obserwatorium Astronomicznego UMK w w Piwnicach k/Torunia.

Następnym celem do odwiedzenia był Zamek Bierzgłowski. Po drodze mijaliśmy też urokliwy wąwóz.

Gotycki zamek, wzniesiony w latach 1270-1305 w miejscu wcześniejszego grodu z 1260r., zniszczonego przez Litwinów w 1263. Początkowo siedziba komturów bierzgłowskich; wielokrotnie niszczony i odbudowywany; w latach 1475-1840 własność rady miejskiej Torunia, odbudowywany w stylu neogotyckim w roku 1860, na pocz. XX w. i w okresie międzywojennym.




Wąwóz w drodze do Bierzgłowskiego Zamku.

Z zamku udaliśmy się do miejscowości Bierzgłowo, zwiedzić odrestaurowany wiatrak-koźlak.


Zabytkowy wiatrak typu koźlak w Bierzgłowie.

Przez rozmaite wioski i pola dotarliśmy do Unisławia, zobaczyć skarpę nad Pradoliną Wisły. Widoczność niestety ograniczała mgła. Kawałek od Unisławia podjechaliśmy także pod nieczynny wyciąg narciarski.


Skarpa w Unisławiu.


Stok narciarski w okolicy Unisławia.


Kolejnym punktem było Ostromecko z zabytkowym zespołem pałacowo-parkowym. Po drodze Pan Jurek łapie gumę, jednak wymiana przebiega wyjątkowo sprawnie :)


Pałac w Ostromecku.

Stamtąd już przez niekończący się most fordoński docieramy do Bydgoszczy. Przejeżdżając przez dzielnicę Fordon wyjeżdżamy jednak jeszcze na chwilę w celu odwiedzenia Jaskini Bajka znajdującej się w miejscowości Gądecz.


Jedyną metodą wejścia do jaskini było wczołganie się :)

Na koniec jeszcze wjazd na Zbocze Fordońskie z ładną panoramą na Bydgoszcz.


Zbocze Fordońskie.

Po zjeździe w dół przecinamy prawie całą Bydgoszcz w celu udania się na dworzec kolejowy. Czasu mało, więc tempo całkiem żwawe, na szczęście byliśmy na czas :)

Reasumując, wycieczka jak zwykle udana no i pokazująca, że mimo listopadowych średnio-korzystnych warunków atmosferycznych można jeździć setki ;)
 DST 106.73km
 Czas 05:44
 VAVG 18.62km/h
  Środa, 17 października 2012 Kategoria >100, Ciekawe wycieczki

Terenowo do Poznania, Dziewicza Góra

Dziś miałem wreszcie okazję zaliczyć ostatni wyznaczony na ten sezon cel - Dziewiczą Górę. Inicjatorem wyjazdu był pan Jurek, który specjalnie wziął dziś wolne w pracy, żeby przetestować nowy rower.
Najpierw ruszyliśmy nową drogą biegnącą wzdłuż S5. Tam zostaliśmy nieźle uwaleni błotem, ponieważ od rana na asfalcie zrobiła się niezła breja z wymytego piasku używanego do budowy drogi. Po kilkunastu kilometrach dojechaliśmy do Wierzyc. Kawałek dalej zjechaliśmy już w leśne dukty Parku Krajobrazowego Promno, który świetnie się prezentuje w barwach jesieni.

Aleja z Kociałkowej Górki do Pobiedzisk © marcingt


Na drodze w P.K. Promno © marcingt


Rezerwat Przyrody Jezioro Drążynek © marcingt


Jesień w P.K. Promno © marcingt


Gdzieś w drodze w P.K. Promno © marcingt


Jezioro Dębiniec - widok ze skarpy © marcingt


Po wyjechaniu z lasu polnymi drogami udaliśmy się przez Biskupice i Uzarzewo do Swarzędza. Trasa od okolic Promna do Poznania przebiegała prawie w całości zgodnie z Piastowskim Szlakiem Rowerowym.

Nowy sposób stawiania rowerów :) © marcingt


Jezioro Swarzędzkie © marcingt


Po następnych kilku kilometrach biegnących przez lasy Antonika i koło Nowego Zoo docieramy na Maltę. Na Malcie oczywiście trzeba tradycyjnie przejechać jedno okrążenie :)

Jezioro Maltańskie © marcingt


Widok z Malty na centrum Poznania © marcingt


Malta jeszcze raz © marcingt


Następnie przebijamy się przez Poznań i przez Koziegłowy i Kicin docieramy do Dziewiczej Góry. Podjazd poszedł mi bezproblemowo. Potem zjechałem od drugiej strony i jeszcze raz podjechałem, ale chyba to nie był ten słynny killer bo coś za lekko mi poszło. W każdym razie na wiosnę pewno jeszcze raz będę chciał tam pojechać i konkretnie objeździć wszystkie ścieżki :)

Kolarstwo przełajowe w wykonaniu pana Jurka © marcingt


Wieża na szczycie Dziewiczej Góry © marcingt


Widok z wieży na Dziewiczej Górze © marcingt


Widok z Dziewiczej Góry 2 © marcingt


Widok z Dziewiczej Góry 3 © marcingt


Widok z Dziewiczej Góry 4 © marcingt


Mnogość szlaków na Dziewiczej Górze © marcingt


W drodze powrotnej przejeżdżając przez Wierzonkę chcieliśmy spotkać się z Grigorem, ale okazało się że jeszcze jest w pracy. Po chwilowej przerwie przy sklepie ruszyliśmy więc do Gniezna przez Karłowice, Tuczno, Krześlice, Latalice, Lednogórę i potem ścieżką i drogą wzdłuż DK5 do Gniezna.

Plaża nad Jeziorem Lednica © marcingt


Kościół w Lednogórze © marcingt
 DST 141.14km
 Czas 06:51
 VAVG 20.60km/h
  Sobota, 29 września 2012 Kategoria >100, Ciekawe wycieczki

Mogilno, Jezioro Wienieckie, Duszno

Na dzisiejszą jazdę zgadałem się razem z Jerzyp1956 oraz Sebekfireman. Trasę wymyślił Sebek, który oprowadzał nas po swojej okolicy. Najpierw z Jurkiem ruszyliśmy do Trzemeszna. Na rogatkach miasta czekał na nas Sebastian. Dalej już wzdłuż jeziora Popielewskiego dojechaliśmy do Wylatowa, znanego swego czasu z tajemniczych kręgów w zbożu. Z Wylatowa ruszyliśmy szosą do Mogilna. Po drodze zbaczając nieco z trasy zahaczyliśmy o stary most kolejowy nad łącznikiem jezior. Po dojechaniu do Mogilna zatrzymaliśmy się najpierw przy klasztorze Benedyktynów, gdzie znalazłem kesza. Potem podjechaliśmy do bardzo ładnego, zadbanego parku koło jeziora z ciekawą fontanną. Z Mogilna ruszyliśmy w stronę jeziora Wienieckiego. Droga wokół jeziora, w większości terenowa daje namiastkę gór w terenie nizinnym. Można potrenować zjazdy i podjazdy. Podobnie było potem na wjeździe na Wał Wydartowski od drugiej strony. W międzyczasie zahaczyliśmy jeszcze o Palędzie Kościelne i zjazd do Palędzie Dolnego gdzie wycisnąłem dzisiejszy max. Odwiedziliśmy ponownie odbudowaną już wieżę widokową w Dusznie. Widoczność dziś niestety niezbyt dobra. W Trzemesznie pożegnaliśmy się z Sebastianem i sam z panem Jurkiem ruszyłem do Gniezna. Dokuczał zimny wmordewind, przez który nie chciało się jechać.

Zdjęcia zapożyczone od Sebastiana, gdyż ja zapomniałem włożyć kartę pamięci do aparatu :(

Nieczynny most kolejowy koło Mogilna © marcingt


Przy fontannie w mogileńskim parku © marcingt


Łąka przy jeziorze Wienieckim © marcingt
 DST 101.15km
 Czas 05:00
 VAVG 20.23km/h
  Niedziela, 23 września 2012 Kategoria Bałkany, Zagranica, >100

Bałkany 2012 - Dzień 9

Bałkany 2012 - Dzień 9/12 - Trebinje, Medjugorje
Na dziś dla części uczestników przewidziano najdłuższy etap wyprawy. Cały dystans z Trebinje do Medjugorje mieliśmy do przejechania rowerem. Pierwsze 40km to jazda po płaskim bośniacką drogą krajową. W międzyczasie krótka przerwa w mijanym po drodze monastyrze.

Bośniacka droga krajowa © marcingt


Po drodze cały czas towarzyszyły nam tabliczki informujące o minach.

Tablice ostrzegające o minach © marcingt


Na zakończenie płaskiego etapu mieliśmy przystanek przy sklepo-garażu, gdzie mogliśmy degustować tegoroczne, lokalne wino.

Potem na podjazdach, w upale wcale nie jechało się lepiej!

Za to widoki jak zwykle piękne.

Krajobraz przy drodze Trebinje-Medjugorje © marcingt


Rozciągające się pustkowia © marcingt


Jedziemy kolejne kilkadziesiąt kilometrów, aż wreszcie natrafiamy na zjazd do Rezerwatu Hutovo Blato.

Rezerwat Hutovo Blato © marcingt


Rezerwat Hutovo Blato © marcingt


Kawałek dalej nareszcie przerwa przy wiejskiej knajpce na uzupełnienie płynów. Przez kilkadziesiąt kilometrów nie było żadnego sklepu, więc prawie wszystkim pokończyły się zapasy.

Jedziemy dalej i w Metkovic wjeżdżamy na 10 kilometrów do Chorwacji. Przy następnym przejściu granicznym celnik chorwacki dziwił się, że chcemy wjeżdżać do Bośni, bo tam są same podjazdy i ogólnie nędza i rozpacz. Jak widać sąsiadujące ze sobą narody bałkańskie bardzo się wzajemnie lubią, mimo że Chorwaci i Serbowie stanowią bodaj połowę obywateli Bośni i Hercegowiny.

Po godzinnej jeździe docieramy do pięknie położonych wzdłuż rzeki Trebižat Wodospadów Kravica, gdzie zażywamy kąpieli w lodowatej wodzie.

Wodospady Kravica © marcingt


Stamtąd pozostało już tylko 10km do miejsca noclegu - Medjugorje.
 DST 134.00km
 Czas 06:06
 VAVG 21.97km/h
  Czwartek, 30 sierpnia 2012 Kategoria >100

Trzemeszno, Dziadkowo, Rzym

Najpierw sam do Trzemeszna. Wybrałem trudniejszą drogę wzdłuż Jeziora Wierzbiczany i przez Wymysłowo. Piachu co niemiara. Droga powrotna przez Niewolno, Pasiekę, Hutę Trzemeszeńską, Jastrzębowo, Strzyżewa. W międzyczasie zadzwonił pan Jurek, że razem z Karolem wybierają się na rower. Spotkaliśmy się na rogatkach miasta, przed Winiarami. Pojechaliśmy w stronę Goślinowa, potem przez las wyjechaliśmy w Modliszewku. Stamtąd przez Nowaszyce, Dziadkowo dojechaliśmy do Rzymu. Po drodze znowu kupa piachu. Powrót przez Kowalewo, Przesiekę, Mączniki, Zdziechowę.
 DST 100.90km
 Czas 04:27
 VAVG 22.67km/h
  Środa, 29 sierpnia 2012 Kategoria >100

Marzelewo, Nekla, Giecz, Gułtowy, Siedlec

Dzisiejszego dnia na wycieczkę rowerową w okolice Nekli umówiłem się z Sebastianem. O 8.30 spotykamy się na obrzeżach Gniezna i ruszyliśmy w drogę. W planach mieliśmy zdobycie kilku keszy, więc najpierw obraliśmy drogę na Czerniejewo. W przypałacowym parku zdobywamy pierwszego kesza. Następnie ruszamy w stronę Nekli i przy granicy lasu zjeżdżamy w leśny trakt prowadzący do Marzelewa. Po kilku kilometrach okazało się, że pojechaliśmy trochę za daleko i skrótem cofamy się przez pokrzywy :D W Marzelewie widzimy spory (jak na opuszczoną wioskę) ruch, kilka stojących samochodów. Dowiadujemy się, że trwają prace związane z rozbiórką opuszczonych budynków. Na dzień dzisiejszy w kupę gruzu zamieniła się tylko stodoła znajdująca się przy drodze, ale z rozmowy z robotnikami prawdopodobnie taki sam los spotka resztę budynków.

Marzelewo - jeden z tamtejszych budynków © marcingt


Niemniej jednak, kesza udało się jeszcze zdobyć :)

Marzelewo - porzucona leśna osada - OP3EBF © marcingt


Dalej ruszamy leśną drogą w stronę Barczyzny, a potem Nekli. W Nekli podjeżdzamy pod ciekawie wyglądający kościół pw. Św. Andrzeja Apostoła. Z Nekli drogą prowadzącą do Środy Wielkopolskiej dojeżdżamy do Giecza. W Gieczu przejeżdżamy obok romańskiego kościoła św. Mikołaja i Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i dalej singlem dojeżdżamy do wczesnośredniowiecznego grodziska zwanego Grodziszczkiem. Na miejscu znajdują się fundamenty palatium i rotundy, a obok drewniany kościół św. Jana Chrzciciela i Matki Bożej Pocieszenia. Z Giecza ruszamy do miejscowości Gułtowy, gdzie przy tamtejszym kościele św. Kazimierza ukryty jest kolejny kesz. Kesz znajduje się też przy kościele w miejscowości Siedlec. Stamtąd ruszamy już w drogę powrotną. Przejeżdżamy przez Leśną Groblę obok Szwedzkiego Okopu i dojeżdzamy do Jeziora Baba, nieopodal Jezierc. Później już przez las do Rakowa, Czerniejewa, Kąpiel, Nidom, Gębarzewo. Wjeżdżamy na poligon, gdzie sebekfireman zdobywa kesza. W Kędzierzynie rozdzielamy się i każdy jedzie w swoją stronę.

Leśna droga w Lasach Czerniejewskich © marcingt
 DST 103.25km
 Czas 04:56
 VAVG 20.93km/h
  Czwartek, 23 sierpnia 2012 Kategoria >100

Skorzęcin, Trzemeszno, Kruchowo

Wyjazd razem z jerzyp1956 oraz mateuszp1999.

Trasa: Gniezno-Osiniec-Szczytniki Duchowne-Kędzierzyn-Nowa Wieś Niechanowska-Trzuskołoń-Folwark-Kołaczkowo-Ćwierdzin-Skorzęcin-Skubarczewo-Kinno-Raszewo-Jerzykowo-Ostrowite-Zieleń-Trzemeszno-Niewolno-Kruchowo-Jastrzębowo-Strzyżewo Paczkowe-Strzyżewo Smykowe-Strzyżewo Kościelne-Orchoł-Wełnica-Gniezno

W Skoju tradycyjnie skosztowałem lodów włoskich z automatu. Reszta ekipy delektowała się smażonym dorszem :)
 DST 100.33km
 Czas 04:41
 VAVG 21.42km/h

 O mnie



Marcin
  • Wszystkie kilometry: 75106.04 km
  • Km w terenie: 5480.60 km (7.30%)
  • Czas na rowerze: 144d 13h 57m
  • Prędkość średnia: 21.54 km/h

button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

 Moje rowery

 Kategorie

 Archiwum