Dzisiejszego przedpołudnia postanowiłem wybrać się na wieżę widokową w Dusznie. Po raz kolejny w akompaniamencie słońca, choć dziś już wiało nieco mocniej. W Jastrzębowie zadzwoniłem do Sebastiana i postanowiliśmy spotkać się w Kierzkowie, skąd razem pojechaliśmy do Duszna.
Powrót do Trzemeszna Sebastian wytyczył malowniczymi drogami Wału Wydartowskiego przez Folusz. Z Trzemeszna pojechaliśmy jeszcze przez Święte do Wymysłowa gdzie na skrzyżowaniu rozjechaliśmy się w swoje strony. Samotnie przez Kujawki, Lubochnię i Szczytniki Duchowne wróciłem do domu.
Ciężko znaleźć ostatnio czas na rower, dlatego każda wolna chwila w dodatku z tak piękną pogodą jak dziś powoduje u mnie niesamowitą radość. Od rana postanowiłem przejechać się do Skorzęcina. W nocy deszcz przeszedł w bezchmurne niebo i lekki przymrozek toteż na drogach zapanowała zdradziecka szklanka, na którą trzeba było bardzo uważać. Dojazd do Skorzęcina wybrałem asfaltowy. W ośrodku wypoczynkowym jak zwykle o tej porze roku wszystko pozamykane na cztery spusty, poza niewielką ilością budynków w których odbywają się prace remontowo-porządkowe. Podczas dzisiejszej jazdy było praktycznie bezwietrznie toteż przystając na skorzęcińskim molo panowała niczym nie zmącona błoga cisza :)
Po południu wreszcie się trochę przepogodziło więc można było ruszyć na rower. Z Jerzyp1956 wybrałem się do Trzemeszna. Spotkanie na Wenecji i ruszamy. Najpierw na Strzyżewo Kościelne, następnie Jastrzębowo, Kozłowo do Trzemeszna. Powrót po zmierzchu przez Miaty, Piaski, Folwark, Trzuskołoń, Kędzierzyn do Gniezna. 2x Sigma Lightster nieźle oświetla drogę ;)